Zapraszam na pogaduszki do nowej części naszego wątku:)
13 grudnia 2014 09:20 | ID: 1171256
Witajcie !!! Miałam bardzo ciężki tydzień w pracy , następny też nie będzie lekki . W ten weeekend muszę zwolnić , i to koniecznie .
13 grudnia 2014 09:23 | ID: 1171259
Mąż z rana pojechał do kolegi coś mu tam zrobić a ja czekam kiedy wróci i wyruszymy w miasto, na cmentarz i do braci...
Wymyłam włoski i nałożyłam kolorek z szamponetki... hi hi hi... ciekawa jestem co wyjdzie bo mało nałożyłam by zbytnio kolor nie odbiegał od moich naturalnych kudełków...
Oj, byle nie zielone.. ale jak podobny kolor to będzie OK"
Już sprawdziłam... teraz tylko wyschną i będzie nawet, nawet...
13 grudnia 2014 09:24 | ID: 1171260
Witajcie !!! Miałam bardzo ciężki tydzień w pracy , następny też nie będzie lekki . W ten weeekend muszę zwolnić , i to koniecznie .
WITAJ ALINKO... pewnie, wrzuć na luz, zdrówko najważniejsze...
13 grudnia 2014 09:32 | ID: 1171267
Witajcie !!! Miałam bardzo ciężki tydzień w pracy , następny też nie będzie lekki . W ten weeekend muszę zwolnić , i to koniecznie .
WITAJ ALINKO... pewnie, wrzuć na luz, zdrówko najważniejsze...
Nie mam innego wyjścia Grażynko , jak tylko wyluzować . Mamy jedną zmienną emocjonalnie mamusię . W poniedziałek poszła nawet na nas na skargę do pani dyrektor z tym , że tak na prawdę trudno nam zrozumieć , o co jej chodziło / widziałyśmy notatkę z tej rozmowy / . W środę nas za to przepraszała , a od jakiegoś czasu nerwy swoje wyładowuje na własnym dziecku . Jeśli jeszcze raz podobną sytuację - po prostu nie oddam jej dziecka , a sytuację zgłoszę dalej . Dodam tylko , że dziewczynka jest niepełnosprawna i na widok własnej matki ucieka / teraz już wiem dlaczego / .
13 grudnia 2014 09:34 | ID: 1171268
Witajcie !!! Miałam bardzo ciężki tydzień w pracy , następny też nie będzie lekki . W ten weeekend muszę zwolnić , i to koniecznie .
WITAJ ALINKO... pewnie, wrzuć na luz, zdrówko najważniejsze...
Nie mam innego wyjścia Grażynko , jak tylko wyluzować . Mamy jedną zmienną emocjonalnie mamusię . W poniedziałek poszła nawet na nas na skargę do pani dyrektor z tym , że tak na prawdę trudno nam zrozumieć , o co jej chodziło / widziałyśmy notatkę z tej rozmowy / . W środę nas za to przepraszała , a od jakiegoś czasu nerwy swoje wyładowuje na własnym dziecku . Jeśli jeszcze raz podobną sytuację - po prostu nie oddam jej dziecka , a sytuację zgłoszę dalej . Dodam tylko , że dziewczynka jest niepełnosprawna i na widok własnej matki ucieka / teraz już wiem dlaczego / .
Biedne dziecko...
13 grudnia 2014 09:35 | ID: 1171269
Witajcie !!! Miałam bardzo ciężki tydzień w pracy , następny też nie będzie lekki . W ten weeekend muszę zwolnić , i to koniecznie .
WITAJ ALINKO... pewnie, wrzuć na luz, zdrówko najważniejsze...
Nie mam innego wyjścia Grażynko , jak tylko wyluzować . Mamy jedną zmienną emocjonalnie mamusię . W poniedziałek poszła nawet na nas na skargę do pani dyrektor z tym , że tak na prawdę trudno nam zrozumieć , o co jej chodziło / widziałyśmy notatkę z tej rozmowy / . W środę nas za to przepraszała , a od jakiegoś czasu nerwy swoje wyładowuje na własnym dziecku . Jeśli jeszcze raz podobną sytuację - po prostu nie oddam jej dziecka , a sytuację zgłoszę dalej . Dodam tylko , że dziewczynka jest niepełnosprawna i na widok własnej matki ucieka / teraz już wiem dlaczego / .
Biedne dziecko...
Bardzo biedne .
13 grudnia 2014 09:36 | ID: 1171270
Oby mąż zaraz przyjechał bo mnie sen zaczyna morzyć... wrrr a w nocy to gdzie był...
13 grudnia 2014 09:37 | ID: 1171271
ALINKO nie rozumiem takich matek, miast dać takiemu dziecku więcej miłości i bezpieczeństwa to naraża je na strach itp.
13 grudnia 2014 09:45 | ID: 1171273
ALINKO nie rozumiem takich matek, miast dać takiemu dziecku więcej miłości i bezpieczeństwa to naraża je na strach itp.
Ona ma do nas pretensje Grazynko za to , że my z jej dziećmi / to są bliźniaczki / za mało pracujemy . Bez diagnozy specjalisty my z nimi zbyt wiele na prawdę nie możemy zdziałać , a ona na diagnozę zgodzić się nie chce . Dopiero po naszych wielu próbach poszła umówić się na badania , a termin w placówce specjalistycznej ma wyznaczony dopiero na luty . Oróba badania dzieci w Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej się nie udała - trudno jest z nimi nawiązać jakikolwiek kontakt .
13 grudnia 2014 09:46 | ID: 1171274
ALINKO nie rozumiem takich matek, miast dać takiemu dziecku więcej miłości i bezpieczeństwa to naraża je na strach itp.
Jeszcze i innych denerwuje.. Też nie rozumiem takich matek..
13 grudnia 2014 11:07 | ID: 1171279
Posprzatałam i sobie usiadłam. Nic mi sie nie chce, nie mam zresztą motywacji do działania, i zmuszać się nie będę, bo to i tak nic nie da...
13 grudnia 2014 11:52 | ID: 1171280
Witajcie !!! Miałam bardzo ciężki tydzień w pracy , następny też nie będzie lekki . W ten weeekend muszę zwolnić , i to koniecznie .
WITAJ ALINKO... pewnie, wrzuć na luz, zdrówko najważniejsze...
Nie mam innego wyjścia Grażynko , jak tylko wyluzować . Mamy jedną zmienną emocjonalnie mamusię . W poniedziałek poszła nawet na nas na skargę do pani dyrektor z tym , że tak na prawdę trudno nam zrozumieć , o co jej chodziło / widziałyśmy notatkę z tej rozmowy / . W środę nas za to przepraszała , a od jakiegoś czasu nerwy swoje wyładowuje na własnym dziecku . Jeśli jeszcze raz podobną sytuację - po prostu nie oddam jej dziecka , a sytuację zgłoszę dalej . Dodam tylko , że dziewczynka jest niepełnosprawna i na widok własnej matki ucieka / teraz już wiem dlaczego / .
Dziwię się Alinko, że wy to jeszcze wytrzymujecie , a dyrekcja sama jakaś nie normalna Jeżeli wyrzywa się na dzieciach , na was to z nią coś nie w porządku Może sytuacja z dziewczynkami ją przerasta Powinna szukać pomocy u psychologa
13 grudnia 2014 16:11 | ID: 1171293
Wreszcie wróciliśmy z wojaży, zakupki małe poczynione, na cmentarzu porządek zrobiony, u brata też, pranko już schnie i mam chwilkę na wytchnienie...
Kupiłam album do zdjęć Oliwki bo już nie mam gdzie je wkładać...
Młodemu zrobiliśmy niespodziankę, do jego pokoju zakupiliśmy nową wersalkę, w poniedziałek przywiozą...
13 grudnia 2014 16:33 | ID: 1171294
13 grudnia 2014 19:34 | ID: 1171303
Posprzatałam i sobie usiadłam. Nic mi sie nie chce, nie mam zresztą motywacji do działania, i zmuszać się nie będę, bo to i tak nic nie da...
I ja mam takie dni ostatnio, pogoda mnie dobija, brak słońca.. nie wiem jakoś tak..
13 grudnia 2014 19:36 | ID: 1171304
Mąż z rana pojechał do kolegi coś mu tam zrobić a ja czekam kiedy wróci i wyruszymy w miasto, na cmentarz i do braci...
Wymyłam włoski i nałożyłam kolorek z szamponetki... hi hi hi... ciekawa jestem co wyjdzie bo mało nałożyłam by zbytnio kolor nie odbiegał od moich naturalnych kudełków...
Oj, byle nie zielone.. ale jak podobny kolor to będzie OK"
Już sprawdziłam... teraz tylko wyschną i będzie nawet, nawet...
Ufff, no to dobrze... nie będziesz w czapce chodzić jak ładnie wyszły
13 grudnia 2014 20:06 | ID: 1171319
Wyszłam już z cyklicznego dołka fizycznego i psychicznego.Domek mam już przygotowany do świąt ale muszę pilnować aby jeszcze raz gruntownie nie sprzątać.
Mąż poszedł na imieniny do kolegi a ja mam "świąteczny" wieczorek w czystym mieszkaniu, mam ciacho i herbatkę.
13 grudnia 2014 20:14 | ID: 1171320
Posprzatałam i sobie usiadłam. Nic mi sie nie chce, nie mam zresztą motywacji do działania, i zmuszać się nie będę, bo to i tak nic nie da...
I ja mam takie dni ostatnio, pogoda mnie dobija, brak słońca.. nie wiem jakoś tak..
Również nie jestem w najlepszym nastroju .
13 grudnia 2014 20:25 | ID: 1171321
Posprzatałam i sobie usiadłam. Nic mi sie nie chce, nie mam zresztą motywacji do działania, i zmuszać się nie będę, bo to i tak nic nie da...
I ja mam takie dni ostatnio, pogoda mnie dobija, brak słońca.. nie wiem jakoś tak..
Również nie jestem w najlepszym nastroju .
Kochanie głowa do góry - już bedzie tylko lepiej.Moje dołki to skutek cyklicznych leków i też zawsze liczę, że będzie dobrze.
Pogoda też działa dołująco.
13 grudnia 2014 21:02 | ID: 1171330
Posprzatałam i sobie usiadłam. Nic mi sie nie chce, nie mam zresztą motywacji do działania, i zmuszać się nie będę, bo to i tak nic nie da...
I ja mam takie dni ostatnio, pogoda mnie dobija, brak słońca.. nie wiem jakoś tak..
Również nie jestem w najlepszym nastroju .
Kochanie głowa do góry - już bedzie tylko lepiej.Moje dołki to skutek cyklicznych leków i też zawsze liczę, że będzie dobrze.
Pogoda też działa dołująco.
U mnie dołek się utzymuje i to mega..
Niestety nie działam nic oprócz umycia segmentu w kuchni i w pokoju(jedny, tylko!!). Reszta do zdobycia jeszcze...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.