Zapraszam na pogaduszki do nowej części naszego wątku:)
9 grudnia 2014 15:57 | ID: 1170532
Witam.
Za godzinkę idziemy z Szymusiem do Teściowej złożyć jej życzenia imieninowo-urodzinowe. Mąż nie idzie :-( Boże co za nienormalna sytuacja Dzisiaj spotkaliśmy się z Teściem w kwiaciarni. Ja się do niego normalnie odzywam ale obydwoje z Mężem potraktowali się jak powietrze. Jakby się nie znali...
9 grudnia 2014 16:03 | ID: 1170536
Dzięki dziewczyny. Hania znów śpi, dostała od lekarza jakies kropelki przeciw wymiotom, skuteczne ale jak wypije więcej niż 5 łyżek napoju, to i tak ja naciąga. Jest już jednak dużo lepiej. Najgorsze jest to, że ona by teraz wiadro wypiła, taka jest spragniona. Cały czas krzyczy, że chce pić. A tu tylko kilka łyżeczek, co parę minut, bo potem zwraca. Kupiliśmy też orsalit, by ją lepiej nawodnić. Oby jutro było już lepiej. Dziwię się, bo mimo, tego, że tak się źle czuje, to nie opuszcza jej dobry humor. Cały czas chce się jednak przytulać i nosić na rękach, więc nosimy i przytulamy.
Poza tym ok, fajnie jest mieć męża w domu. Szkoda, ze z takiego powodu.
Soniu ja wszystko rozumiem, częsty brak wody też (przecież musza naprawiać i robić przeglady) ale niech zamieszczają informację.
Pozdrawiam
9 grudnia 2014 16:33 | ID: 1170546
Dzięki dziewczyny. Hania znów śpi, dostała od lekarza jakies kropelki przeciw wymiotom, skuteczne ale jak wypije więcej niż 5 łyżek napoju, to i tak ja naciąga. Jest już jednak dużo lepiej. Najgorsze jest to, że ona by teraz wiadro wypiła, taka jest spragniona. Cały czas krzyczy, że chce pić. A tu tylko kilka łyżeczek, co parę minut, bo potem zwraca. Kupiliśmy też orsalit, by ją lepiej nawodnić. Oby jutro było już lepiej. Dziwię się, bo mimo, tego, że tak się źle czuje, to nie opuszcza jej dobry humor. Cały czas chce się jednak przytulać i nosić na rękach, więc nosimy i przytulamy.
Poza tym ok, fajnie jest mieć męża w domu. Szkoda, ze z takiego powodu.
Soniu ja wszystko rozumiem, częsty brak wody też (przecież musza naprawiać i robić przeglady) ale niech zamieszczają informację.
Pozdrawiam
Ja też rozumiem, że narawy trzeba wykonać...Ale chyba mozna poinformować ludzi, że wody nie bedzie.... Poza tym konkretne naprawy powinny być przeprowadzone w nocy, wtedy zużycie wody jest mniejsze... U nas w sumie dwa- trzy razy w tyg nie ma wody...Trochę za dużo już...
Zdrówka dla Córci!!!! Mój Mati w tamtym tyg też miał wirusa...
9 grudnia 2014 16:55 | ID: 1170551
Dzięki dziewczyny. Hania znów śpi, dostała od lekarza jakies kropelki przeciw wymiotom, skuteczne ale jak wypije więcej niż 5 łyżek napoju, to i tak ja naciąga. Jest już jednak dużo lepiej. Najgorsze jest to, że ona by teraz wiadro wypiła, taka jest spragniona. Cały czas krzyczy, że chce pić. A tu tylko kilka łyżeczek, co parę minut, bo potem zwraca. Kupiliśmy też orsalit, by ją lepiej nawodnić. Oby jutro było już lepiej. Dziwię się, bo mimo, tego, że tak się źle czuje, to nie opuszcza jej dobry humor. Cały czas chce się jednak przytulać i nosić na rękach, więc nosimy i przytulamy.
Poza tym ok, fajnie jest mieć męża w domu. Szkoda, ze z takiego powodu.
Soniu ja wszystko rozumiem, częsty brak wody też (przecież musza naprawiać i robić przeglady) ale niech zamieszczają informację.
Pozdrawiam
Ja też rozumiem, że narawy trzeba wykonać...Ale chyba mozna poinformować ludzi, że wody nie bedzie.... Poza tym konkretne naprawy powinny być przeprowadzone w nocy, wtedy zużycie wody jest mniejsze... U nas w sumie dwa- trzy razy w tyg nie ma wody...Trochę za dużo już...
Zdrówka dla Córci!!!! Mój Mati w tamtym tyg też miał wirusa...
Może jakaś niespodziewana awaria.. a na to nie ma mocnych..
9 grudnia 2014 16:56 | ID: 1170552
Witam.
Za godzinkę idziemy z Szymusiem do Teściowej złożyć jej życzenia imieninowo-urodzinowe. Mąż nie idzie :-( Boże co za nienormalna sytuacja Dzisiaj spotkaliśmy się z Teściem w kwiaciarni. Ja się do niego normalnie odzywam ale obydwoje z Mężem potraktowali się jak powietrze. Jakby się nie znali...
Jeden lepszy od drugiego Czeka może im pomału przejdzie.. chyba że uparciuchy jakieś... Też nam takiego jednego
9 grudnia 2014 18:44 | ID: 1170581
U nas po kolacji...Coś padnięta jestem...
9 grudnia 2014 18:53 | ID: 1170585
wróciłam od szwagierki ,utrapienie ma z tym przedszkolem ledwo co jej córeczka poszła po grypie żołądkowej do przedszkola tak dziś wirusowe zapelenie gardła....masakra jakaś
czekam na swoich z gorącą herbatką zaraz będą z kościoła,
10 grudnia 2014 06:29 | ID: 1170627
Witajcie dziewczyny. Noc spokojna. Zero wymiotów, tylko cały czas prosiła o mleczko i picie, dawałam jej co 1,5 godziny po 60 ml. Bałam się żeby nie przesadzić. Myślę, że dziś będzie już lepiej. Narazie śpi, a ja korzystam z okazji i wskoczyłam, na chwilę, na familkę. Obudziłam męża z kawą i sniadaniem i ja też piję pierwszą kawkę.
Witam.
Za godzinkę idziemy z Szymusiem do Teściowej złożyć jej życzenia imieninowo-urodzinowe. Mąż nie idzie :-( Boże co za nienormalna sytuacja Dzisiaj spotkaliśmy się z Teściem w kwiaciarni. Ja się do niego normalnie odzywam ale obydwoje z Mężem potraktowali się jak powietrze. Jakby się nie znali...
No to rzeczywiście chora sytuacją. Niecierpię takich uparciuchów. Oby starczyło im czasu na pogodzenię się. Wierzę, że Aniu zrobiłaś wiele i wiele słów wypowiedziałaś, żeby przekonać swojego męża ale uparty jak osioł i już. Może coś zmieni się w te święta?
10 grudnia 2014 07:25 | ID: 1170632
HEJKA !!! I ponownie dopadła mnie bezsenna nocka, nawet na minutkę oka nie zmrużyłam...
10 grudnia 2014 08:33 | ID: 1170653
Oliwko współczuję. Konsultowałaś to z psychiatrą bądź neurologiem? Wiem, że potrafią pomóc w takich przypadkach.
Hania wstała, wcina mleko. Dostała jeszze raz krople przeciw wymiotom i myślę, że na tym będzie już koniec. Swoją drogą te krople składają się w 35% z etanolu. Śmierdzi od nich na kilometr. A mojemu dziecku smakuje i mówi mniam , co z niej wyrosnie? Już się boję.
U nas pogoda wiosenna. Mroźno ale słonecznie. Błękitne niebo. Wywieśiłam pościel na balkon, niech się wietrzy i niech wybija te roztocza.
10 grudnia 2014 09:45 | ID: 1170657
Umówiłam się z listonoszem!!!! Ma potwierdzić podpis mamy na stałym zleceniu odbioru przesyłek. Spodziewamy się ważnych pisem . Mnie często rano nie ma w domu a na poczcie nie chcą mi oddawać poleconych na mamę.
10 grudnia 2014 10:19 | ID: 1170667
Umówiłam się z listonoszem!!!! Ma potwierdzić podpis mamy na stałym zleceniu odbioru przesyłek. Spodziewamy się ważnych pisem . Mnie często rano nie ma w domu a na poczcie nie chcą mi oddawać poleconych na mamę.
Fajny chociaż ten listonosz?
10 grudnia 2014 11:02 | ID: 1170680
Umówiłam się z listonoszem!!!! Ma potwierdzić podpis mamy na stałym zleceniu odbioru przesyłek. Spodziewamy się ważnych pisem . Mnie często rano nie ma w domu a na poczcie nie chcą mi oddawać poleconych na mamę.
No wiecie, to już przekracza wszelkie granice. Listonosz zadzwonił do domofonu, otworzyłam mu drzwi i....nie przyszedł. A ja tak na niego czekam. Jeśli do 12-tej nie przyjdzie , to zadzwonię tam gdzie z nim umawiałam się czyli na pocztę główną do kobietki, która jest na codziennej zbiórce listonoszy.
10 grudnia 2014 11:08 | ID: 1170681
Umówiłam się z listonoszem!!!! Ma potwierdzić podpis mamy na stałym zleceniu odbioru przesyłek. Spodziewamy się ważnych pisem . Mnie często rano nie ma w domu a na poczcie nie chcą mi oddawać poleconych na mamę.
No wiecie, to już przekracza wszelkie granice. Listonosz zadzwonił do domofonu, otworzyłam mu drzwi i....nie przyszedł. A ja tak na niego czekam. Jeśli do 12-tej nie przyjdzie , to zadzwonię tam gdzie z nim umawiałam się czyli na pocztę główną do kobietki, która jest na codziennej zbiórce listonoszy.
No masz, i wystawił cię do wiatru a tak na poważnie, to powinnaś to zgłosić
10 grudnia 2014 11:10 | ID: 1170682
Umówiłam się z listonoszem!!!! Ma potwierdzić podpis mamy na stałym zleceniu odbioru przesyłek. Spodziewamy się ważnych pisem . Mnie często rano nie ma w domu a na poczcie nie chcą mi oddawać poleconych na mamę.
No wiecie, to już przekracza wszelkie granice. Listonosz zadzwonił do domofonu, otworzyłam mu drzwi i....nie przyszedł. A ja tak na niego czekam. Jeśli do 12-tej nie przyjdzie , to zadzwonię tam gdzie z nim umawiałam się czyli na pocztę główną do kobietki, która jest na codziennej zbiórce listonoszy.
No masz, i wystawił cię do wiatru a tak na poważnie, to powinnaś to zgłosić
Właśnie zadzwoniłam. I kobietka ma do niego zadzwonić.
10 grudnia 2014 11:13 | ID: 1170685
Umówiłam się z listonoszem!!!! Ma potwierdzić podpis mamy na stałym zleceniu odbioru przesyłek. Spodziewamy się ważnych pisem . Mnie często rano nie ma w domu a na poczcie nie chcą mi oddawać poleconych na mamę.
No wiecie, to już przekracza wszelkie granice. Listonosz zadzwonił do domofonu, otworzyłam mu drzwi i....nie przyszedł. A ja tak na niego czekam. Jeśli do 12-tej nie przyjdzie , to zadzwonię tam gdzie z nim umawiałam się czyli na pocztę główną do kobietki, która jest na codziennej zbiórce listonoszy.
No masz, i wystawił cię do wiatru a tak na poważnie, to powinnaś to zgłosić
Właśnie zadzwoniłam. I kobietka ma do niego zadzwonić.
Okazuje się, że listonosz jeszcze nie był. Ktoś podszył się pod pocztę aby otworzyć mu drzwi. śmieszne. Nie mają kluczy do frontowych drzwi a przecież domofon jest na kod cyfrowy.
A listonosz będzie i będzie wcześniej dzwonił.
10 grudnia 2014 11:19 | ID: 1170688
Witajcie:) Młody dziś w domku, bo pokaszluje. Leczymy się domowymi sposobami, źle nie jest, ale lepiej niech posiedzi w domu...
10 grudnia 2014 11:46 | ID: 1170700
Umówiłam się z listonoszem!!!! Ma potwierdzić podpis mamy na stałym zleceniu odbioru przesyłek. Spodziewamy się ważnych pisem . Mnie często rano nie ma w domu a na poczcie nie chcą mi oddawać poleconych na mamę.
No wiecie, to już przekracza wszelkie granice. Listonosz zadzwonił do domofonu, otworzyłam mu drzwi i....nie przyszedł. A ja tak na niego czekam. Jeśli do 12-tej nie przyjdzie , to zadzwonię tam gdzie z nim umawiałam się czyli na pocztę główną do kobietki, która jest na codziennej zbiórce listonoszy.
No masz, i wystawił cię do wiatru a tak na poważnie, to powinnaś to zgłosić
Właśnie zadzwoniłam. I kobietka ma do niego zadzwonić.
Okazuje się, że listonosz jeszcze nie był. Ktoś podszył się pod pocztę aby otworzyć mu drzwi. śmieszne. Nie mają kluczy do frontowych drzwi a przecież domofon jest na kod cyfrowy.
A listonosz będzie i będzie wcześniej dzwonił.
No widzisz Duniu, a już myślałyśmy, że dostałaś kosza od listonosza
10 grudnia 2014 12:18 | ID: 1170703
No widzisz Duniu, a już myślałyśmy, że dostałaś kosza od listonosza
Jednak przyszedł. Podpisal i muszę iśc zanieść druczek na pocztę.
10 grudnia 2014 12:23 | ID: 1170706
No widzisz Duniu, a już myślałyśmy, że dostałaś kosza od listonosza
Jednak przyszedł. Podpisal i muszę iśc zanieść druczek na pocztę.
Najważniejsze, że dało się to załatwić:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.