Czy są na forum mamusie na kwiecień-maj 2014? U mnie wszystko wskazuje na to, że zostanę drugi raz mamą :)
27 listopada 2013 16:32 | ID: 1047747
Witam dziewczynki:)
Byłam dzisiaj u lekarza, maleństwa nie oglądał dzisiaj, ale sprawdził jak się ma szyjka (bo w poprzedniej ciąży miałam z nią problemy - skracała się za szybko) i łożysko jak na razie jest przodujące buuu... Niby sytuacja może się jeszcze zmienić, ale martwię się bardzo o moje maleństwo.
28 listopada 2013 13:19 | ID: 1048114
Patrycja nie martw sie napewno bedzie dobrze :)
Musisz być dobrej myśli. Moja dzidzia ma wytrzewienie czyli jego jelita sa poza brzuszkiem dzidzi. Poprostu brzuszek nie zrusł sie do konca :(Na początku panikowałam ale wiem ze moje emocje odczuwa dzidzia i nie chce mojej dzidzi martwić wiec jakoś sobie z tym radzę. Musisz mieć poprostu wielką nadzieje i wiare w to że bedzie wszystko dobrze :)
Napewno bedzie !! :D
2 grudnia 2013 01:35 | ID: 1049699
Gratuluję wszystkim Paniom, które oczekują przyjścia na świat nowego członka rodziny w nadchodzącym roku! Życzę spokojnych najbliższych miesięcy, w tym również radosnych i spokojnych dni świątecznych. Dobre nastawienie jest w tym czasie wyjątkowo istotne i wszelkie złe myśli trzeba odpędzać gdzie pieprz rośnie! Chciałbym podkreślić w tym miejscu jak ważne jest odpowiednie przygotowanie do porodu. Szczególnie chciałbym zwrócić tu uwagę mam-pierworódek na kwestię uczęszczania do szkoły rodzenia.
Jestem przekonany o tym, że bardzo istotne jest uczęszczanie na takie kursy - zarówno przez przyszłe mamy jak i ojców. Piszę tak na podstawie rozmów ze znajomą położną, która przyznaje, że łatwiej jest przejść przez te stresujące chwile, jesli jest się odpowiednio na nie przygotowanym. Warto zapewnić sobie maksymalny komfort w dniu, kiedy na świat ma przyjść nasz bobasek. Panie (i panów) z okolic Krakowa zapraszam do szkoły rodzenia [wymoderowano] gdzie można całą przydatną wiedzę nabyć w przeciągu jednego weekendu. Jednakże niezależnie od miejsca zamieszkania gorąco polecam wybrać się do jednej ze szkół rodzenia, bo na prawdę warto!
2 grudnia 2013 13:34 | ID: 1049884
nie ma jak reklama....to jest moje pierwsze dziecko i nie mam zamiaru do szkoly rodzenia chodzic...mam wystarszajaco duzo kolezanek ktore juz rodzily ze ich rady mi powinny wystarczyc...zadna z nich nie chodzila do szkoly rodzenia...i daly sobie swietnie rade...
a wy dziewczyny bedziecie chodzic do szkoly rodzenia?
2 grudnia 2013 13:52 | ID: 1049892
nie ma jak reklama....to jest moje pierwsze dziecko i nie mam zamiaru do szkoly rodzenia chodzic...mam wystarszajaco duzo kolezanek ktore juz rodzily ze ich rady mi powinny wystarczyc...zadna z nich nie chodzila do szkoly rodzenia...i daly sobie swietnie rade...
a wy dziewczyny bedziecie chodzic do szkoly rodzenia?
W pierwszej ciąży nie chodziłam i teraz też nie będę chodzić.
2 grudnia 2013 15:29 | ID: 1049965
nie ma jak reklama....to jest moje pierwsze dziecko i nie mam zamiaru do szkoly rodzenia chodzic...mam wystarszajaco duzo kolezanek ktore juz rodzily ze ich rady mi powinny wystarczyc...zadna z nich nie chodzila do szkoly rodzenia...i daly sobie swietnie rade...
a wy dziewczyny bedziecie chodzic do szkoly rodzenia?
Witam:)
W pierwszej ciąży chodziłam do Szkoły rodzenia...i na prawdę było wesoło:) Nie była to niewiadomo jak wyszukana szkoła, płatna , pięciogwiazdkowa....wręcz przeciwnie...szkoła była prowadzona w Szpitalu, bezpłatnie...część teoretyczna prowadzona była przez oddziałową położnictwa a ćwiczenia przez Panią z porodówki - która powiedziała nam krok po kroku jak wszystko będzie wyglądać i co wziąć dla maluszka i siebie...później jak sobie radzić w połogu...Poznałam dużo mam, z którymi kontakt mam do dnia dzisiejszego, po porodzie razem spacerowałyśmy, wymieniałyśmy się doświadczeniami...Uwierzcie mi nie jest to takie złe...:)
Po porodzie, opieka w szpitalu, ze względu na znajomosci też jest fajniejsza:) bynajmniej u mnie tak było:)
Z córcią, nie wiem czy będę cchodzić...ale zdecyduje o tym tylko i wyłącznie czas:)
Pozdrawiam Was serdecznie
9 grudnia 2013 10:42 | ID: 1052914
Witam.
Jak wspomniała wcześniej gonia_s warto chodzić do szkoły rodzenia.
Świat pędzi do przodu. Coraz trudniej jest nam za nim nadążyć i znaleźć czas na porządne przygotowanie się na ten specjalny dzień, jakim jest narodzenie dziecka.
Często wydaje się nam, że szkoła rodzenia nie może nas niczego nauczyć, że od pomocy przy porodzie jest położna i nie trzeba dodatkowej wiedzy, gdyż natura sama da sobie radę.
Osobiście polecam jednak szkoły rodzenia. Pozwalają one przygotowac nam się nie tylko poprzez ćwiczenia ale także i psychicznie do tego niezwykłego ale i niezwykle wyczerpującego wydarzenia.
Dla osób zapracowanych powstały również specjalne, weekendowe szkoły rodzenia. W trakcie zajęć poznac można niezbędne informacje dotyczące porodu, przygotowania do niego, porodu przez cięcie cesarskie, karmienia piersią czy też pielęgnacji noworodka.
Osoby z okolic Krakowa mogą uczeszczać na takie kursy w [wymoderowano] które to dodatkowo poza weekendową szkołą rodzenia oferuje równeiz zabiegi rehabilitacyjne oraz poradnie zdrowia psychicznego i seksuologiczną
12 grudnia 2013 13:43 | ID: 1054286
ja też nie mam zamiaru chodzic do szkoły rodzenia:)
17 grudnia 2013 13:13 | ID: 1055868
Heh, hej mamusie:) Coś ten nasz wątek zamilkł. Co u Was? Jak brzuszki i przygotowania do Świąt?
Ja byłam na wizycie dzisiaj i USG połówkowe miałam. Maleństwo dobrze, waży 350g i łożysko się podnosi, więc mam taki mały prezencik mam na Święta:) I moje Maleństwo będzie CHŁOPCEM
18 grudnia 2013 21:17 | ID: 1056438
Ja byłam dzis na połówkowym...synek wazy 450 g...ma juz swoje pory kiedy tak sie kreci :)
Brzuch rosnie i oby do kwietnia...:)
24 grudnia 2013 15:41 | ID: 1058192
Wesołych i spokojnych świąt mamusie wam i dzidziusią :)
6 stycznia 2014 20:02 | ID: 1062819
Witam się i ja :) Termin porodu według OM to 6 maj a wegług USG 2 maj :)
Czekamy na syneczka :)
Pozdrawiam wszystkie mamusie :*
7 stycznia 2014 16:07 | ID: 1063050
Heh, hej mamusie:) Coś ten nasz wątek zamilkł. Co u Was? Jak brzuszki i przygotowania do Świąt?
Ja byłam na wizycie dzisiaj i USG połówkowe miałam. Maleństwo dobrze, waży 350g i łożysko się podnosi, więc mam taki mały prezencik mam na Święta:) I moje Maleństwo będzie CHŁOPCEM
Patrycja, gratuluję chłopca!
7 stycznia 2014 16:10 | ID: 1063054
Witam się i ja :) Termin porodu według OM to 6 maj a wegług USG 2 maj :)
Czekamy na syneczka :)
Pozdrawiam wszystkie mamusie :*
Witaj, witaj :) I znowu mama z synkiem, hihi.
Mój maluch waży 1 kg... czyli torebka cukru :) Boksuje mnie jak kangur... nie to co pierwszy synek.... bo Konradek tylko "falował" :)
7 stycznia 2014 19:14 | ID: 1063147
Katthy dziękuję. Długo Cię nie było już się martwiłam To synuś charakterek będzie miał. Mój mimo, że "młodszy" od Twojego to też już nieźle kopie i brzuch nieźle mi podskakuje A jak starszy synuś reaguje na to, że będzie miał rodzeństwo?
Marta, również gratuluję syneczka:)
8 stycznia 2014 11:47 | ID: 1063315
Oj tak, nie było mnie z dobry miesiąc. Odcięta byłam od neta... no, ale już jestem :)
Patrycja, muszę przyznać, że Konrad bardzo cieszy się na myśl o bracie. Na początku chciał dziewczynke... nawet imię dla niej wybrał - Maja :) ...troszkę się rozczarował, że to jednak brat będzie. Ale już jest OK. Całuje mój brzuszek, przytula i wszystkim mówi, że musia (skrót od mamusia... bo w zyciu trzeba sobie ulatwiac, haha) ma w brzuszku jego dzidzie :) Jak tylko lekarz potwierdził nam dobrą nowinę powiedzieliśmy z męzem o tym synkowi, ale on za bardzo nie mógl sobie tego wszystkiego wyobrazić. Niby kumał co mówimy, ale to była dla niego jakas abstrakcja. Dopiero jak zabraliśmy go na USG to zaskoczył. I od tej pory jest stałym bywalecem podczas mamy wizyt u gina... jak to mowi: koniecznie musi zobaczyc dzidzie i jej pomachac na monitorze. A jaka ma radość jak maluch tez akurat poruszy raczka (niby odmachuje :) ).
A pomyśleć, że jeszcze rok temu nie chciał zadnej dzidzi... moje znajome doczekały sie drugiego malenstwa, widywalismy sie gdzies przelotem i po takim spotkaniu Konrad mowil, ze on zadnej didzi nie chce. Az tu nagle mu sie odmienilo... teraz nie moze sie jej doczekac :)
11 stycznia 2014 20:48 | ID: 1064681
Katthy to tylko się cieszyć z takiego obrotu sprawy:)
Dziękuję dziewczyny :) Mój synek to charakterne dziecię... daje mi czasami popalić. Często nie lubi jak siedzę zgięta i mnie kopie tak, że muszę się wyprosotwać, wali mnie gdzie popadnie jak mu się chce i to czasmai tak, że aż lezki polecą :D Uspokaja się jak biorę prysznic, odkurzam albo suszę włosy :D i często tak się wypina, że mam krzywy brzuch :P mamy z mężem wtedy niezły ubaw :)
11 stycznia 2014 21:50 | ID: 1064718
Część. Nie pisałam jakieś 2,5 m-ca. Córeczka mi się rozchorowała na zapalenie płuc, w sumie 6 tygodni spędziła w domu a 1 tydzień w szpitalu. Była na oddziale zakaźnym. Potem zaczął się intensywny przedświąteczny okres w pracy i nastepnie organizowaliśmy z mężem święta u nas w mieszkaniu.
Dopiero teraz wracam do jako takiej równowagi. Po badanich (w tym prenatalnych) wiemy że dzidzia jest zdrowa, Muszę tylko dużo leżeć i odpoczywać ze względu na mój stan zdrowia.
Pozdrawiam wszystkie mamusie i mam nadzieję że będę miała teraz okazję aby częściej z Wami klikać.
13 stycznia 2014 22:42 | ID: 1065922
Część. Nie pisałam jakieś 2,5 m-ca. Córeczka mi się rozchorowała na zapalenie płuc, w sumie 6 tygodni spędziła w domu a 1 tydzień w szpitalu. Była na oddziale zakaźnym. Potem zaczął się intensywny przedświąteczny okres w pracy i nastepnie organizowaliśmy z mężem święta u nas w mieszkaniu.
Dopiero teraz wracam do jako takiej równowagi. Po badanich (w tym prenatalnych) wiemy że dzidzia jest zdrowa, Muszę tylko dużo leżeć i odpoczywać ze względu na mój stan zdrowia.
Pozdrawiam wszystkie mamusie i mam nadzieję że będę miała teraz okazję aby częściej z Wami klikać.
Mamo Aleksandry, szczerze współczuję zapalenia płuc u córci. Nasz synek przechodził przez to w lipcu.... z czego przez pierwszy tydzień choroby lekarze nie potrafili postawić trafnej diagnozy... niemniej jednak życzę Tobie i sobie, aby więcej ta choroba się nie pojawiła.
Gratukuję malenstwa :) Wiesz już co za lokatora nosisz pod serduszkiem? Chłopczyk czy dziewczynka? :)
13 stycznia 2014 22:49 | ID: 1065926
Katthy to tylko się cieszyć z takiego obrotu sprawy:)
Dziękuję dziewczyny :) Mój synek to charakterne dziecię... daje mi czasami popalić. Często nie lubi jak siedzę zgięta i mnie kopie tak, że muszę się wyprosotwać, wali mnie gdzie popadnie jak mu się chce i to czasmai tak, że aż lezki polecą :D Uspokaja się jak biorę prysznic, odkurzam albo suszę włosy :D i często tak się wypina, że mam krzywy brzuch :P mamy z mężem wtedy niezły ubaw :)
Oj cieszę się,cieszę.... to naprawdę miło, że taki 4-latek tez czeka na dzidzię :)
u mnie podczas ciąży z Konradem było w miarę spokojnie.... falował jedynie- jakby pływał.... i też czasami dupkę wypiął, że miałam krzywy brzuch.... za to teraz, przy tej ciąży to mały już nie jest taki delikatny.... jak mu coś nie pasi... np. mam leżeć na prawym a nie na lewym boku to tak się rozpycha (szczególnie na żebra) ze nie mozna wytrzymać... a jak to nie pomaga to zaczyna boksować jak kangur, haha. Czasami tak walnie, że az bledne.... za to bardzo lubi jak mąż, ja albo synek polozy reke na moim brzuchu... wtedy delikatnie puka... jakby chcial swoja raczka polaczyc się z naszą :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.