choć ciąża i dzidziuś uwzględnione były w moich marzeniach od zawsze to sam moment,w którym instynkt podpowiadał,że w moim ciele dzieją się rzeczy niezwykłe,był...szokujący.później wszystko potoczyło się dość szybko:test ciązowy,dwie jakże magiczne kreski,łzy wzruszenia,nieopisane szczęście...