|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Poniedziałek
Nadesłane przez: nowisia 11-10-2010 08:30
Wczoraj była piekna pogoda...Pojechaliśmy na spacer do parku. Julka (starsza córcia - 8 lat) pozbierała liście na zajęcia z przyrody. Wracając pojechaliśmy do Zosi...To dziwne jak wszystko w życiu się zmienia...Kiedyś cmentarze działały na mnie bardzo przygnębiająco. Teraz, jak jesteśmy u Zosi, spływa na nas spokój. Swoją drogą to piękne miejsce - cisza, spokój, las dookoła. Wcześniej tego nie zauważałam...Miejsce godne wszystkich, którzy tam spoczywają.
Na spacerze obserwowałam ludzi...to ciekawe doświadczenie:) Zaczełam zastanawiać się, za czym tak wszyscy gonimy?? Za lepszą furą??? Kilkoma lepszymi ciuchami na tyłek?? Jakie to wszystko teraz jest dla mnie banalne...nie znaczy nic a wręcz jest śmieszne. Wszystko się totalnie przewartościowało.
Mam jakiś haos w głowie, nie potrafie sobie jeszcze tego wszystkiego poukładać. Wiem tylko jedno - i ta myśl trzyma mnie przy normalności - musimy jak najszybciej strać się o następną dzidzię. Nic i nikt nie zastąpi nam Zosi - to jest pewne, ale mam nadzieję, że chociaż trochę ten ból złagodnieje.
Dziś jakby trochę lepiej...
Pozdrawiam wszystkich:)
Zamknij
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku