10 września 2009 11:54 | ID: 49432
16 listopada 2010 21:39 | ID: 329422
17 listopada 2010 19:17 | ID: 329968
17 listopada 2010 20:55 | ID: 330051
18 listopada 2010 01:27 | ID: 330181
18 listopada 2010 10:41 | ID: 330352
25 listopada 2010 20:16 | ID: 336772
24 maja 2011 09:17 | ID: 535394
Jedna pasquda na wczasy do nas dziś wpadła! Brrrrrr
24 maja 2011 19:29 | ID: 536189
Ja mam łownego kota! Czasem przynosi zdobycze do domu czego bardzo nie lubię!
5 sierpnia 2011 10:30 | ID: 605164
Nie nawidzę myszy domowych. Są obleśne :/ A kot łowny to rzeczywiście dobra rzecz i masz dowód, że działa, bo często przynosi martwe "prezenty" pod drzwi lub w okolice łóżka :P
5 sierpnia 2011 14:09 | ID: 605275
U nas od grudnia tamtego roku( od przeprowadzki) nie pojawiła się żadna "szara pani":)))) Calą zimę mieliśmy spokój:) Ale w końcu żniwa się zaczęły, może i myszy się zaczną?
16 września 2014 13:04 | ID: 1146568
Co do myszy to polecam produkty firmy [wymoderowano] Środki, które oferują są rewelacyjne. Pozbyłem się szczurów mam nadzieję, że na zawsze.
16 września 2014 13:36 | ID: 1146588
w piwnicy u nas szczur biega, poszłam zanieśc słoiki a tu łeeeeeeeeeeeeee wielki szczur. tata podawał już trutki i codziennie znikają, mam nadzieję, że w końcu zdechnie, bo będe bała sie iśc do piwnicy
16 września 2014 14:20 | ID: 1146608
u nas spokój z myszami,chyba nic nie poskąpiłam ciężarnej;)
16 września 2014 21:08 | ID: 1146703
u nas spokój z myszami,chyba nic nie poskąpiłam ciężarnej;)
U nas tez sie tak mówi:) Póki co z myszami tez mamy spokój;)
16 września 2014 21:14 | ID: 1146710
Jaikś czas temu i u mnie myszka się pojawiła a moje koty się z nia rozprawiły ,że juz jej nie ma!
16 września 2014 22:36 | ID: 1146733
U nas walkę z myszami prowadzi kot Wasyl, jest to walka bardzo skuteczna, czasami "łupy wojenne" sa składowane na zewnętrznym kuchennym parapecie.
17 września 2014 12:34 | ID: 1146942
22 września 2014 21:36 | ID: 1148412
Chyba zimno idzie bo koleżanki zaczęły się do mnie skradać!
23 września 2014 08:44 | ID: 1148458
Też mam nieproszonych gości. Częstuję je różowymi platkami, które w nocy znikają. Zastanawiam się tylko w jaki sposób one się "przeprowadzają" na zimę. Drzwi wejściowe sa ciągle zamknięte, we wszystkich oknach siatki (sprawdzałam -całe), a myszy w piwnicy harcują. Na szczęście w mieszkaniu nie zauważyłam.
23 września 2014 09:13 | ID: 1148464
Też mam nieproszonych gości. Częstuję je różowymi platkami, które w nocy znikają. Zastanawiam się tylko w jaki sposób one się "przeprowadzają" na zimę. Drzwi wejściowe sa ciągle zamknięte, we wszystkich oknach siatki (sprawdzałam -całe), a myszy w piwnicy harcują. Na szczęście w mieszkaniu nie zauważyłam.
Mysz przeciśnie nawet przez dziurke od klucza:) No i potrafi wejść po murze...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.