Zakładam wątek w którym będziemy mogły pisać o wszystkim i o niczym :).
Zapraszam do "gadek szmatek" :).
4 czerwca 2012 09:58 | ID: 791277
Witam :)
znowu maja dała mi popalić w nocy. coś się przestawiła i o 12 chciałą się bawić. później Oskar wstał i oglądał bajki. normalnie padam z nóg,jak zwykle się nie wyspałam. a jak dzisiaj wstałam ledwo to już tel od małża i mnie wku**ił po prostu;/ co za życie;/
HEJ - głowa do góry, będzie dobrze...
4 czerwca 2012 10:03 | ID: 791281
Grażynko! Masz nową podopieczną na NZ JANE.....
4 czerwca 2012 10:12 | ID: 791286
Grażynko! Masz nową podopieczną na NZ JANE.....
... ja, nic nie wiem...Acha - na Nocnej Zmianie... hi hi hi - nie "zajarałam" wcześnie... Fajnie - w grupie siła
4 czerwca 2012 10:27 | ID: 791297
4 czerwca 2012 10:27 | ID: 791298
Witam :)
znowu maja dała mi popalić w nocy. coś się przestawiła i o 12 chciałą się bawić. później Oskar wstał i oglądał bajki. normalnie padam z nóg,jak zwykle się nie wyspałam. a jak dzisiaj wstałam ledwo to już tel od małża i mnie wku**ił po prostu;/ co za życie;/
skąd ja to znam... u nas też się to zdarza czasami...
wszystko wszystkim, ale ten człowiek jeszcze nie zrozumiał, że ma rodzinę tzn nas. i że mi się chyba jakieś pieniądze należą na życie skoro ja mam 10 zł,a w domu pół chleba masło i serek topiuony, a dziecku nawet nie mam czym tyłka wytrzeć, nie mówiąc już co dziecku dam do jedzenia. jeszcze mi mówi, że mam sobie babcię wziąć do pomocy, jak mówię, że przez dwa lata nikogo nie miałam to następne dwa też poradzę sobie sama, to mówi, że do pogadania, jakby on był moim kompanem do rozmów normalnie;/ babcia raczej nie pogada ma dzisiaj wyrywane zęby, więc wogóle nie przyjedzie. nie mowiąc już o tym, że nie ma czym przyjechać, chyba że pieszo 10 kilometrów. on to potrafi raz na dwa tyg naczynia umyć, i ja sobie teraz nie poradzę bewz niego! mówi, że go na noc nie będzie. a jak mi on pomagał jak był w nocy? tym, że spał, czy tym, że siedział na komputerze? jak był to wolał rozmawiać z ludzmi na uliucy, albo [rzez telefon z bratem od którego właśnie wrócił do domu niż ze mną. a jak już nie miał z kim gadać to przez okno się gapił, ale usiąśc się ze mną to nie! jak mu jestem potrzebna do kochania się to sobie przypomni, że jestem, jak mówię, że robotę mam, plan swój, że jak mi pomoże posprzątać to razem zrobimy szybciej i będziemy mieli wtedy czas dla siebie to idzie spać. może wyolbrzymiam teraz, bo wkurzona jestem, a może tak jest cały czas tylko ja wolę mysleć że jest dobrze.
sory dziewczyny, ale chciałąm się po prostu wygadać, i już mi lepiej.
4 czerwca 2012 10:27 | ID: 791299
4 czerwca 2012 10:32 | ID: 791301
spoko, wiadomo o co chodzi;)
4 czerwca 2012 10:38 | ID: 791304
A gdzie nasza JOASIA się podziała, nie mam komu ukłonów "bić"...
4 czerwca 2012 10:46 | ID: 791308
zupka juz gotowa-
mężu chcieli w koncowce lipca urlop wcisnac- wtedy z wyjazdu do nieniec lipa by byla- ale pogadal i ma juz 18 czerwca...
4 czerwca 2012 10:52 | ID: 791311
cześć dziewczynko:) jak tam poniedziałkowy poranek mija???
4 czerwca 2012 10:56 | ID: 791312
cześć dziewczynko:) jak tam poniedziałkowy poranek mija???
cześć! :) powoli mija :) a jak u Was?
4 czerwca 2012 10:56 | ID: 791313
Kurczaki pieczone - w stopy zimno, idę nałożyć skarpetki...
Żanetko ja też tam lubię każdy dzionek...
Ja paliłam w piecu rano:))) A teraz drzwi aż na dwór pootwierałam, bo za gorąco:))))
U nas też jest chłodno, ale palić nie będę... w końcu to już czerwiec . Za to w nocy dolało. Moja grządka tonie w wodzie, a że ulewa była straszna to i jarzynki jakoś marnie wyglądają .
Najgorsze jest jednak to, że jak Babiej Góry nie widać i Góra Zamkowa tonie we mgle to znaczy, że będzie kilka dni lało ... a miało być pod koniec tygodnia do 30 stopni ... i znów prognozy długoterminowe się nie sprawdziły
4 czerwca 2012 10:59 | ID: 791315
ech,nasz los matek...taki juz bywa..ze niedosypiamy..stajemy na rzesach i musimy dac rade,no bo kto,jak nie my..?
4 czerwca 2012 11:01 | ID: 791317
Pranko już wstawione a poza tym wszystko zrobione, obiadek jest, posprzątane tylko sama jestem to czegoś lub kogoś brak. Aby do środy bo będą już dzieci na dłuższy weekend i Oliwcia również
4 czerwca 2012 11:04 | ID: 791320
cześć dziewczynko:) jak tam poniedziałkowy poranek mija???
cześć! :) powoli mija :) a jak u Was?
...u nas spokojnie:) Mała szaleje w brzuszku...a my leżakujemy jak co dzień...
4 czerwca 2012 11:05 | ID: 791321
ja już zrobiła listę na zakupy, pranie wywiesiłam, wcześniejsze poprasowałam, nakarmiłam Filipka i czekamy na męża
4 czerwca 2012 11:06 | ID: 791323
4 czerwca 2012 11:09 | ID: 791327
Witam :)
znowu maja dała mi popalić w nocy. coś się przestawiła i o 12 chciałą się bawić. później Oskar wstał i oglądał bajki. normalnie padam z nóg,jak zwykle się nie wyspałam. a jak dzisiaj wstałam ledwo to już tel od małża i mnie wku**ił po prostu;/ co za życie;/
skąd ja to znam... u nas też się to zdarza czasami...
wszystko wszystkim, ale ten człowiek jeszcze nie zrozumiał, że ma rodzinę tzn nas. i że mi się chyba jakieś pieniądze należą na życie skoro ja mam 10 zł,a w domu pół chleba masło i serek topiuony, a dziecku nawet nie mam czym tyłka wytrzeć, nie mówiąc już co dziecku dam do jedzenia. jeszcze mi mówi, że mam sobie babcię wziąć do pomocy, jak mówię, że przez dwa lata nikogo nie miałam to następne dwa też poradzę sobie sama, to mówi, że do pogadania, jakby on był moim kompanem do rozmów normalnie;/ babcia raczej nie pogada ma dzisiaj wyrywane zęby, więc wogóle nie przyjedzie. nie mowiąc już o tym, że nie ma czym przyjechać, chyba że pieszo 10 kilometrów. on to potrafi raz na dwa tyg naczynia umyć, i ja sobie teraz nie poradzę bewz niego! mówi, że go na noc nie będzie. a jak mi on pomagał jak był w nocy? tym, że spał, czy tym, że siedział na komputerze? jak był to wolał rozmawiać z ludzmi na uliucy, albo [rzez telefon z bratem od którego właśnie wrócił do domu niż ze mną. a jak już nie miał z kim gadać to przez okno się gapił, ale usiąśc się ze mną to nie! jak mu jestem potrzebna do kochania się to sobie przypomni, że jestem, jak mówię, że robotę mam, plan swój, że jak mi pomoże posprzątać to razem zrobimy szybciej i będziemy mieli wtedy czas dla siebie to idzie spać. może wyolbrzymiam teraz, bo wkurzona jestem, a może tak jest cały czas tylko ja wolę mysleć że jest dobrze.
sory dziewczyny, ale chciałąm się po prostu wygadać, i już mi lepiej.
Malwinko, przerabiałam to kiedyś, więc wiem, co czujesz... Zastarjkuj kilka dni (ja tak własnie zrobiłam, choć wszędzie syf był) i wtedy się coniketórym oczęta otworzą:) A szczególnie jak nie bedzie czytych skarpetek w szufladzie;) U mnie ten spsoób był niezawodny:) Byłam zmęczona i jaż;)))
Goście pojechali a ja kisielem sie podżywiam:)
4 czerwca 2012 11:13 | ID: 791334
A gdzie nasza JOASIA się podziała, nie mam komu ukłonów "bić"...
Witam poniedziałkowo :).
No Grażynko dawaj te ukłony .
4 czerwca 2012 11:30 | ID: 791347
A gdzie nasza JOASIA się podziała, nie mam komu ukłonów "bić"...
Witam poniedziałkowo :).
No Grażynko dawaj te ukłony .
To WITAJ o JAŚNIE PANI
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.