Wzloty i upadki Maniuśki i jej rodzinkiKategorie: Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 125, liczba wizyt: 246692 |
Nadesłane przez: Maniuśka 21-01-2013 22:35
Sama nie wiem od czego zacząć. Szlag mnie trafia ze wszystkim...Czemu nic nie może mi się ułożyć tak jak bym chciała, pragnęła?!
Za kilka dni tracę pracę, staż, dziecko wiecznie mi choruje, ja też. Ja z nią solidarnie, ona ma zapalenie spojówek , ja musiałam się zarazić od niej i tak wkółko coś. Ehh
Mężowi praca nie odpowiada bo mu za ciężko i chodzi jak na skazanie, bo nic innego nie ma, a pracować musi gdzieś.
Za 2 dni skończę 23 lata. Mam Maćka, Julkę i nic poza tym. Mieszkamy nadal z teściową , nie stać nas na wynajęcie cholernej stancji. Dziecku prawie nogi z łóżeczka wystają tylko jest taki mankament ,że nawet jak kupię jakieś łóżko dla niej to się ku*** nigdzie nie zmieści w naszym 9 m pokoju.
Chcę studiować ,ale żeby studiować to muszę płacić miesięcznie 400 zł. Ja teraz tracę pracę, skąd na to wszystko nabrać?! Mam dość , płakać mi się chce i odechciewa mi się wszystkiego. Kto da mi pracę bym mogła iść na spokojnie od 7-15 by móc dziecko spokojnie odebrać dziecko, no kto? NIKT , bo nie ma żadnych ofert pracy!
Aj tam szkoda gadać! i w dodatku jestem zła , bo nasze dziadkowe prezenty jeszcze nie dotarły. Pewnie będą jutro;/