On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 519559 |
Nadesłane przez: anetaab 23-01-2012 21:28
Skończył się chyba jakiś okres ochronny i wyczerpały się pokłady cierpliwości.
Wróciłomoje dawne "ja",które zkolei cierpliwości nie ma za grosz.
Nie wiem czy mam gorsze dni, czy pogoda tak mnie rozstraja, ale bardzo szybko się złoszczę, a Jakub zdecydowanie mi to ułatwa, bo regularnie, co dwa dni robi akcję pod tytułem- a właśnie, że nie zasnę!
Przeciąga czas zasypiania w nieskończoność, na ręce i z rąk, zwiewa do dziadków, ale jest zmęczony, jęczy i marudzi.
A ja się wściekam- tak, tak zła matka!
Żeby tego było mało wyżynają mu się kolejne zęby, więc w dzień też sobie lubi pomarudzić, a i kilka niełatwych nocek też już zaliczyliśmy.