Opublikowany przez: Familiepl 2021-10-06 09:56:43
Autor zdjęcia/źródło: zdjęcie Unsplash
Czwarta fala koronawirusa zbiera coraz większe żniwo. W dniu dzisiejszym jest już ponad 2 tys. zakażeń dziennie, co stanowi znaczący przyrost w stosunku do ubiegłego tygodnia (wzrost o 70 proc. w porównaniu z poprzednią środą). Rodzice i uczniowie coraz częściej zastanawiają się, czy szkoły znów przejdą na nauczanie zdalne i od kiedy. Na grupach Facebookowych rodzice dzielili się już informacją, że dzieci otrzymały dostępy do zajęć zdalnych i na lekcjach wychowawczych ćwiczą logowanie. Niepokój uczniów i rodziców może nieco złagodzić wypowiedź ministra zdrowia, Adama Niedzielskiego, dla dzisiejszego Dziennika Gazeta Prawna.
Minister Zdrowia w rozmowie z DGP podkreślił, że czwarta fala koronawirusa ma nieco inny przebieg, co widać zarówno po ilości zachorowań, jak i zajętości szpitalnych łóżek. Wyjaśnił również sytuację i prognozy dotyczące ewentualnego zamknięcia szkół.
- Na dziś nie będzie żadnych obostrzeń. Na pewno nie zamkniemy szkół. – stwierdził minister. - To nie wynika z różnic w podejściu społecznym, tylko z charakteru pandemii. Rozwój czwartej fali jest inny – nie rozwija się w tak szybkim tempie jak poprzednie, choć liczba przypadków oczywiście rośnie. Porównujemy fale - dzień do dnia. I widzimy, że trendy są odmienne - dodał minister Niedzielski.
Minister zapewnił dwukrotnie, że rząd nie zamierza zamykać szkół. Ale zapowiedział powrót zaostrzeń i skuteczne ich egzekwowanie.
Powtórzę jeszcze raz - szkoły na pewno nie zostaną zamknięte. Chcemy natomiast, żeby ludzie przypomnieli sobie i przestrzegali zasad dyscypliny społecznej, jakie stosowaliśmy wcześniej. Musimy wrócić do maseczek i egzekwowania obowiązku ich noszenia – stwierdził Niedzielski.
źródło: DGP
CZYTAJ TEŻ >> Więcej depresji i zaburzeń u dzieci w wyniku pandemii
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.