Opublikowany przez: ULA 2011-08-31 15:27:57
Stres pourlopowy to normalne zjawisko psychofizyczne, które dotyka każdego. Sylwia Sędrowicz, Manager ds. Szkoleń i HR z firmy Job Trainings (Grupa Job) wyjaśnia, że organizm funkcjonuje po urlopie na zasadzie sprzężenia zwrotnego.
- Sam doskonale się reguluje i potrafi dostosować swoją dynamikę do poziomu zmęczenia czy też odpoczynku. Należy tylko wsłuchać się w siebie i pozwolić mu na to. Po każdej regeneracji następuje faza pobudzenia, związana z koniecznością powrotu do pracy. Taki wysiłek mobilizacyjny odczuwany jest jako stres. Jest to jednak naturalny mechanizm przywracania homeostazy, czyli równowagi, nie możemy bowiem odpoczywać w nieskończoność. Można sobie jednak pomóc w łagodniejszym przejściu przez tę fazę, stosując się do kilku poniższych rad.
Miej świadomość, że wiele zależy również od Twojego nastawienia. Efekt pourlopowy często jest wyolbrzymiany siłą autosugestii, co może doprowadzić do samospełniającego się proroctwa. Jeżeli nastawiasz się z góry, że będzie ciężko, to po części sam to sprowokujesz. Pamiętaj, że tak jak organizm przyzwyczajał się do odprężenia i zwolnienia obrotów, tak po wakacjach musi przystosować się do wytężonej pracy.
- Dobrym rozwiązaniem okazuje się przygotowanie planu nadchodzącego dnia i tygodnia, przyjmując zasadę 60 proc. czasu na zajęcia zaplanowane, 20 proc. na sprawy nieoczekiwane oraz 20 proc. na działania spontaniczne i towarzyskie – proponuje Sylwia Sędrowicz z Grupy Job.
Optymistycznie rozpoczęty pierwszy dzień po urlopie ma szansę takim pozostać, jeśli tylko przejmiemy nad nim kontrolę. Warto zadbać więc o pozytywne nastawienie, zostawić sobie rano czas na spokojną pobudkę, śniadanie w miłym nastroju i luksus jazdy do pracy bez pośpiechu. Również codzienna porcja ruchu, niezależnie od tego czy będzie to spacer, pływanie, jazda na rowerze czy taniec, z pewnością dostarczą energii i nastawią pozytywnie do pracy.
Systematyczne uprawianie sportu stymuluje bowiem wydzielanie endorfin, tzw. hormonów szczęścia, od których zależy nie tylko motywacja do pracy, ale i dobre samopoczucie. – Pamiętajmy, że powrót po urlopie, przypomina trochę jazdę samochodem. Nie ruszamy więc z prędkości autostradowej, ale też nie pozostajemy przez kilka dni na pierwszym biegu. Kolejno wrzucajmy więc wyższe biegi, stopniowo nabierając rozpędu – podkreśla Sędrowicz.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.