marteczka napisał 2009-01-30 23:03:47
Mój syn od kilku lat dostaje miesięczne kieszonkowe. Aktualnie 50zł. Sądzę że dla 14latka jest to rozsądna suma, tym bardziej,że z perspektywy czasu oceniam,że nie wydaje pieniędzy na pierdoły.
Mnie kieszonkowe chociaż bardzo niskie (ale wcześnie dane) wiele nauczyło. Tak wiele, że z perspektywy czasu jestem za jak największym kieszonkowym, obejmującym jak najwięcej wydatków, co miesiąc, lub nawet kwartał, nawet większym jak 50 PLN miesięcznie, o ile można sobie na to pozwolić.
Oczywiście wszystko stopniowo, ale można zaczynać jeszcze przed podstawówką, gdy tylko dziecko uda się nauczyć podstaw liczenia. To bardzo dobra metoda, kiedy dziecko, samo dostaje karę, czy nagrodę za swoje zachowania, w postaci możliwości wydania pieniędzy, lub ich braku. Niektórzy psychologowie twierdzą, że prowadzi to do frustracji, bo umiejętność zrozumienia wartości pieniądza jest myśleniem abstrakcyjnym, które przychodzi bodajrze w wieku 10 lat. Na przykładzie osób które znam, mogę stwierdzić, że tak opóźniony rozwój myślenia abstrakcyjnego można wywołać tylko nie dając kieszonkowego i podejmując za dziecko decyzję też w innych sprawach.