Piszę bo mam problem z którym nie mogę sobie poradzić. Od wielu lat mam przyjaciela, z którym łączy mnie wyjątkowa więź. Rozmiemy się bez słów, nie mamy przed sobą tajemnic. On rok temu wziął ślub. Na początku bardzo i szczerze się z tego cieszyłam, bo nieukładało mu się z kobietami. Jednak ostatnio powiedział mi że jego żona (z niewiadoych dla nas obojga przyczyn) mnie nie trawi. Jest bezzasadnie zazdrosna i powiedziała, że nie chce żebyśmy się widywali, chociaż praktycznie nigdy nie widujemy się na osobności tylko w jej towarzystwie. Co robić?