centaurek napisał 2010-06-01 21:45:08Od jakiegoś czasu można także i w Polsce zamówić "męża na godziny". Co takiego oferuje taki pan? Oto wykaz z jednej ze stron.
* irytująco cieknący kran,
* zacinający się zamek od łazienki i Twojej "małej czarnej",
* luźne gniazdko,
* brak kinkietu nad Twoją toaletką,
* paskudnie skrzypiące łóżko albo drzwi,
* brak światła w lodówce, korytarzu i garderobie,
* połamane meble po ostatnim rozstaniu,
* szafę w złym miejscu, bądź szafę nie złożoną,
* zatkany zlew, prysznic i wannę,
* niedomykające się okno i okno się nie otwierające,
* odpadające kafelki, okleiny, tapety i inne gadżety,
* wymiana koła w Twoim aucie, rowerze Twojego dziecka i rolkach Twojej przyjaciółki,
* szpachlowanie, malowanie, drapanie i drapowanie,
* wieszanie portretu dziadka,
* wyniesienie rzeczy "byłego",
* wymiana piecyka, muszli, syfonu i na wieży dzwonu,
* powieszenie karniszy, firan, stylowych zasłon i niemiłego sąsiada,
* ściąganie rzeczy nie do ściągnięcia,
* montowanie prawie wszystkiego - prawie wszędzie,
* burzenie i stawianie ścian, ścianek, przegród,
* usuwanie wszelkich przeszkód,
* ukrywanie kabli, przewodów - nigdy prawdy,
* koszenie, ścinanie, rąbanie i przesadzanie,
* to, do czego nie chciał przyjechać hydraulik,
* to, czym nie chciał się zająć elektryk,
* i wszystko to, czego nie zrobił sąsiad złota rączka,
* poprawianie po fachowcach.
W wykazie nie ma usług seksualnych.
O dziwo, z usług "mężów na godziny" korzystają także panowie, którym nie chce się np. przetkać ubikacji.
Koszt usługi to ok. 40-50 zł za godzinę.
Skorzystalibyście?
To mi się podoba - choć jak zan babski ród z wywalaniem rzeczy "byłego" to my sobie bardzo dobrze radzimy. No chyba, że okno się nieotwiera :))))))))))))))