18 października 2010 15:18 | ID: 311625
20 października 2010 13:59 | ID: 312892
20 października 2010 14:42 | ID: 312926
20 października 2010 15:06 | ID: 312952
20 października 2010 16:41 | ID: 313005
20 października 2010 17:21 | ID: 313017
20 października 2010 21:28 | ID: 313174
21 października 2010 10:55 | ID: 313438
21 października 2010 11:01 | ID: 313443
21 października 2010 12:00 | ID: 313477
do dziecinki ; Miałem nadzieję że dokładniej zdefiniujesz pojęcie "wartości naczelne" . ...ale niech Tobie będzie.
Skoro piszesz że wartością naczelną powinna być miłość do innych ludzi to ja myślę że się mylisz. Jak gdzieś tam wspomniałem ( chociaż kościół katolicki -chociaż nie tylko .. naucza o miłości bliżniego ) to jak spojrzysz czujnym okiem to tego jakoś nie widać . Miłość to jedno - życie i koszty utrzymania to coś innego. Tak było zawsze i tego nikt nie zmieni.
Piszesz do anetki :
oni w tym czasie ( głód) nie myślą jasno. Czyli to troszkę tak, jakby skrajnie głodnemu człowiekowi zaproponować kromkę chleba za coś. On, jesli wykona to "coś", przeżyje, jesli nie wykona - umrze. Czy to jest uczciwe rozwiązanie? Moim zdaniem - nie.
..................W życiu nie ma NIC za darmo , Nie przyrównuj człowieka chorego czy takiego którego dotknęło chwiliwe nieszczęście do pijaka czy narkomana z własnego wyboru .
Bo z każdego nałogu można wyjść -ale pod warunkiem że tego sami chcemy . Tutaj jednak w większości mamy przykład " sposobu na życie " nie pracować a oczekiwać że inni podadzą wszystko gotowe na tacy .Jeśli kto głodny są jadłodajnie , jeśli nie ma domu - jest noclegownia .
Do nich należy wybór czy chcą za te pare działek jakie będą mogli sobie kupić za otrzymane pieniądze ofiarować swoje ""klejnoty czy "puderniczki" pod scyzoryk chirurga . Skoro ich wyborem jest życie w transie niech przynajmniej nie krzywdzą tych których mogliby powołać do życia. W końcu nie robią tego z głodu że im brak na chleb , ale dla przyjemności bycia na haju ! To bzdura że pracy nie ma i nie można sobie zarobić na posiłek , może nie na willę , samochód i utrzymanie licznej rodziny - ale dla siebie żeby przeżyć . Nie ma po "równo" dla wszystkich- tak było zawsze , tak jest i tak pozostanie .Trzeba się zastanowić co możemy i ile możemy .Może trochę nie w temacie ale jak czytam na jednym z forów -( Ty wiesz którym) :
Krótki kosztorys życia w Warszawie :
mieszkanie: 1500zł minimum
wyżywienie: 800zł
rozrywka (kino itd): 300zł
eksploatacja pojazdu: min. 300zł
Do tego dochodzą telefony, raty, ciuchy, nieprzewidziane wydatki... a ty kur... zap...laj za 1500zł
............ile to życzy gościu sobie ? Mnie wychodzi że około 5 tysiaków ( co mam na to powiedzieć ? że zapomniał dopisać przegranych w kasynie czy forsy jaką zostawi chociaż raz na tydzień w burdelu?
ale tu mam inny kwiatek
:
Szanowni Państwo!!!
Mając na uwadze wasz komfort psychiczny i chcąc zatrudniać sprzątaczkę do sprzątania , prasowania i mycia okien, dbanie o ogródek,gotowanie obiadów, robienie zakupów i etc,
czyli full service lub opiekunkę do dziecka, to nie oferujcie im stawek 10 zł/h.
Obowiązujące stawki to od 25 zł/h za sprzątanie, za opiekę 20 zł/h. Opieka - pełen etat min. 1800 zł.
Praca za granicą min. stawka to 10 euro/h Mycie okien i prasowanie jest płatne osobno.
Sprzątaczka, czy opiekunka to nie prymityw, który za grosze wykona każdą pracę,bo sprzątaczka
lub opiekunka również może być osobą bardziej wykształconą niż jej zleceniodawca.
Osoby które godzą się pracować za grosze lub tzw. miskę ryżu sami sobie psują rynek pracy,
nie szanując siebie. Niestety sprzątanie to ciężka praca, a opieka,
to wielka odpowiedzialność i to należy uszanować !!!
......i chociaż trzeba oddać rację i autorowi i autorce postu który tu przytoczyłem to niestety rynkiem steruje prawo popytu i podaży . Nigdzizeie i nigdy nie ma tak dobrze że to pracownik będzie dyktował ile mają płacić jemu za wykonaną pracę .
Wracając do tematu to nie można utrzymywać kogoś co sam sobie nie chce pomóc . A skoro tu po katolicku to pozwolę sobie przytoczyć słowa : odsiać ziarno od plew , zniszczyć chwasty ( nie jestem biegły w piśmie więc sorki !- jak coś przekręciłem)
No i Asiu! skoro pieniądz nie jest ważny to po co On wogóle temu narkomanowi potrzebny ? No i skoro chce się truć to nie ratujmy Go , to jego wybór i wola.
21 października 2010 18:25 | ID: 313764
21 października 2010 18:32 | ID: 313768
Skoro piszesz że wartością naczelną powinna być miłość do innych ludzi to ja myślę że się mylisz. Jak gdzieś tam wspomniałem ( chociaż kościół katolicki -chociaż nie tylko .. naucza o miłości bliżniego ) to jak spojrzysz czujnym okiem to tego jakoś nie widać . Miłość to jedno - życie i koszty utrzymania to coś innego. Tak było zawsze i tego nikt nie zmieni.
Piszesz do anetki :
oni w tym czasie ( głód) nie myślą jasno. Czyli to troszkę tak, jakby skrajnie głodnemu człowiekowi zaproponować kromkę chleba za coś. On, jesli wykona to "coś", przeżyje, jesli nie wykona - umrze. Czy to jest uczciwe rozwiązanie? Moim zdaniem - nie.
..................W życiu nie ma NIC za darmo , Nie przyrównuj człowieka chorego czy takiego którego dotknęło chwiliwe nieszczęście do pijaka czy narkomana z własnego wyboru .
Bo z każdego nałogu można wyjść -ale pod warunkiem że tego sami chcemy . Tutaj jednak w większości mamy przykład " sposobu na życie " nie pracować a oczekiwać że inni podadzą wszystko gotowe na tacy .Jeśli kto głodny są jadłodajnie , jeśli nie ma domu - jest noclegownia .
Do nich należy wybór czy chcą za te pare działek jakie będą mogli sobie kupić za otrzymane pieniądze ofiarować swoje ""klejnoty czy "puderniczki" pod scyzoryk chirurga . Skoro ich wyborem jest życie w transie niech przynajmniej nie krzywdzą tych których mogliby powołać do życia. W końcu nie robią tego z głodu że im brak na chleb , ale dla przyjemności bycia na haju ! To bzdura że pracy nie ma i nie można sobie zarobić na posiłek , może nie na willę , samochód i utrzymanie licznej rodziny - ale dla siebie żeby przeżyć . Nie ma po "równo" dla wszystkich- tak było zawsze , tak jest i tak pozostanie .Trzeba się zastanowić co możemy i ile możemy .Może trochę nie w temacie ale jak czytam na jednym z forów -( Ty wiesz którym) :
Krótki kosztorys życia w Warszawie :
mieszkanie: 1500zł minimum
wyżywienie: 800zł
rozrywka (kino itd): 300zł
eksploatacja pojazdu: min. 300zł
Do tego dochodzą telefony, raty, ciuchy, nieprzewidziane wydatki... a ty kur... zap...laj za 1500zł
............ile to życzy gościu sobie ? Mnie wychodzi że około 5 tysiaków ( co mam na to powiedzieć ? że zapomniał dopisać przegranych w kasynie czy forsy jaką zostawi chociaż raz na tydzień w burdelu?
ale tu mam inny kwiatek
:
Szanowni Państwo!!!
Mając na uwadze wasz komfort psychiczny i chcąc zatrudniać sprzątaczkę do sprzątania , prasowania i mycia okien, dbanie o ogródek,gotowanie obiadów, robienie zakupów i etc,
czyli full service lub opiekunkę do dziecka, to nie oferujcie im stawek 10 zł/h.
Obowiązujące stawki to od 25 zł/h za sprzątanie, za opiekę 20 zł/h. Opieka - pełen etat min. 1800 zł.
Praca za granicą min. stawka to 10 euro/h Mycie okien i prasowanie jest płatne osobno.
Sprzątaczka, czy opiekunka to nie prymityw, który za grosze wykona każdą pracę,bo sprzątaczka
lub opiekunka również może być osobą bardziej wykształconą niż jej zleceniodawca.
Osoby które godzą się pracować za grosze lub tzw. miskę ryżu sami sobie psują rynek pracy,
nie szanując siebie. Niestety sprzątanie to ciężka praca, a opieka,
to wielka odpowiedzialność i to należy uszanować !!!
......i chociaż trzeba oddać rację i autorowi i autorce postu który tu przytoczyłem to niestety rynkiem steruje prawo popytu i podaży . Nigdzizeie i nigdy nie ma tak dobrze że to pracownik będzie dyktował ile mają płacić jemu za wykonaną pracę .
Wracając do tematu to nie można utrzymywać kogoś co sam sobie nie chce pomóc . A skoro tu po katolicku to pozwolę sobie przytoczyć słowa : odsiać ziarno od plew , zniszczyć chwasty ( nie jestem biegły w piśmie więc sorki !- jak coś przekręciłem)
No i Asiu! skoro pieniądz nie jest ważny to po co On wogóle temu narkomanowi potrzebny ? No i skoro chce się truć to nie ratujmy Go , to jego wybór i wola.
21 października 2010 20:58 | ID: 313850
22 października 2010 12:16 | ID: 314255
22 października 2010 12:41 | ID: 314289
22 października 2010 15:28 | ID: 314402
22 października 2010 16:15 | ID: 314429
22 października 2010 18:55 | ID: 314533
22 października 2010 19:25 | ID: 314562
25 października 2010 15:36 | ID: 316057
No dobra !
To ja zadam pytanie konkretne :
...jak wyznaczysz granicę między tymi których ja mam utrzymywać a tymi których nie muszę ? ...i nie odpowiadaj mi że skalą dochodów , bo to nie jest uczciwe . Zawsze i wszędzie obowiązuje jedna zasada - ma się tyle dzieci , ile jest się w stanie : wyżywić , ubać , dać wykształcenie i umożliwić start w jego samodzielne -dorosłe życie . Skoro więc ktoś nie jest w stanie tego zapewnić swojemu potomstwu , powinien z zrezygnować z jego posiadania do życia .
25 października 2010 16:29 | ID: 316072
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.