centaurek napisał 2010-08-15 11:35:19Alez proszę:
Biblijna wersja Dekalogu:
"Jam jest Pan, Bóg Twój, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli."
I. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
II. Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg Twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czyniący miłosierdzie tym tysiącom tym, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań.
III. Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, nadaremno; bo nie będzie miał Pan za niewinnego tego, który by wziął imię Pana, Boga swego, nadaremno.
IV. Pamiętaj, abyś dzień sobotni święcił. Sześć dni robić będziesz i będziesz wykonywał wszystkie roboty twoje; ale siódmego sabat Pana, Boga twego, jest; nie będziesz wykonywał weń żadnej roboty, ty i syn twój, i córka twoja, sługa twój i służebnica twoja, bydlę twoje i gość , który jest między bramami twymi. Przez sześć dni bowiem czynił Pan niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest, a odpoczął dnia siódmego; i dlatego pobłogosławił Pan dniowi sobotniemu i poświęcił go.
V. Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.
VI. Nie będziesz zabijał.
VII. Nie będziesz cudzołożył.
VIII. Nie będziesz kradzieży czynił.
IX. Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu.
X. Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego, ani będziesz pragnął żony jego, ani sługi jego, ani służebnicy, ani wołu, ani osła, ani żadnej rzeczy, która jego jest.(Wg przekładu ks. Wujka 2 Mjż 20,3-17)
Wersja katechizmowa
"Jam jest Pan, Bóg twój, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli".
I. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
II. Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.
III. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
IV. Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył i dobrze ci się powodziło na ziemi.
V. Nie zabijaj.
VI. Nie cudzołóż.
VII. Nie kradnij.
VIII. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu.
IX. Nie pożądaj żony bliźniego twego.
X. Ani żadnej rzeczy, która jego jest.
Hop-siup i drugie przykazanie zniknęło.
Myślę, że religie, które mają szacunek dla Boga nie odważyłyby się nigdy zmienić Jego słów. Np. prawosławie czy prostestantyzm czy islam. Ale są tacy, którzy wiedzą lepiej, co Bóg miał na myśli.
No popatrz... niemal sam odpowiedziałeś sobie na pytanie. Nigdy nie zastanawiało Cię to, że skoro Kościół wg Ciebie miał zignorować II przykazanie, to dlaczego nie wykreślił go z Biblii??
Pan Bóg, wbrew temu co napisałeś, nie dal ludziom przykazań w jakiejś skodyfikowanej wersji (paragrafy, artykuły, punkty, itd.) Możesz zajrzeć do 20 rozdziału Księgi Wyjścia i sam się przekonać. To co jest w Piśmie napisane obowiązuje nas do dziś - Kościół jedynie ujął te przykazania w skodyfikowaną wersję - katechizmową. Bo Katechizm ma to do siebie, że powinien być konkretny, treściwy - dlatego tej samej materii nadano inną formę. Ale nic nie usunięto. (To trochę tak, jak w naszym prawie - obowiązuje norma "nie zabijaj, zabijanie jest złe, nie wolno zabijać ludzi" - a ustawodawca zawarł ją w innej formie: Art. 148 KK "Kto zabija człowieka, podlega...")
Można posłużyć się logiką i zauważyć, że cały motyw z wykonywaniem obrazów i oddawaniem im czci tak naprawdę zawiera się w I przykazaniu z wersji katechizmowej. Było to polecenie skierowane konkretnie do tamtych ludzi, żyjących w konkretnych czasach. Pamiętajmy, że Biblia prócz tego, że jest uniwersalna, to musiała również sprostać wymaganiom swoich czasów. Dlatego niektóre teksty (np. przepisy porządkowe, liturgiczne, które były celowe dla tamtych ludzi, dziś nie obowiązują (nasze kodeksy też się zmieniają, ale treść co do meritum pozostaje ta sama)).
Może "są tacy, którzy wiedzą lepiej, co Bóg miał na myśli" zamień na "są tacy, którzy poświęcili całe swoje życie na studiowanie Biblii, historii tamtych regionów, socjologii, martwych języków, którzy korzystają w wielowiekowej Tradycji Kościoła, aby odczytać to, co Bóg do nas mówi".
centaurek napisał 2010-08-15 11:35:19Zgadza sie, Pismo św. jest zbiorem bajek i bajeczek. Egipskich, sumeryjskich, żydowskich... Ja np. nie buduje domków dla Elfów, bo wiem że to baśnie i z Elfów się wyrasta. A że co niktórzy nadal z aniołkami za pan brat, mimo dorosłości... Cóż...
Myślę, że to jest klucz do całej sprawy. Dla Ciebie Pismo może być zbiorem bajek i bajeczek - dla nas, katolików jest do Słowo Boga, żywe Słowo. Dla Ciebie wiara katolicka może być bzdurą, dla mnie i katolików jest ona drogą do zbawienia. Ale jak to ktoś napisał "Żyj i pozwól żyć..."
centaurek napisał 2010-08-15 11:35:19Bartt napisał 2010-08-14 20:15:53
centaurek napisał 2010-08-14 16:42:51Biblia dopuszcza zabijanie i z innych powodów:
"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli" Duchową - niestety tak. Taką dosłowną - nie. Kościół protestuje przeciwko sankcjom karnym wymierzonym w homoseksualistów.
Słowo Boga kontra słowo Bartta.
Komu wierzyć?
Kto chce zrozumieć - zrozumiał. A kto nie chce - bawi się jak Ty :-)
Miłej zabawy...
centaurek napisał 2010-08-15 11:35:19Bartt napisał 2010-08-14 22:04:15
Elenai napisał 2010-08-14 20:41:34Ok. Jagienko. Błądzę.
A wraz ze mną miliony protestantów i żydów. Tylko KK ma patent na prawdę jedyną.
Pełnia prawdy jest w KK, tak
Oczywiście, dzięki tej prawdzie zniesiono drugie przykazanie, wymyślono czyściec, wycięto w pień Indian, objawiono tę prawdę w Maleus malleficarum...
O przykazaniach już Ci napisałem. Mówisz, że wymyślił czyściec? (w Polsce brakuje pisarzy fantasy - spróbuj, masz potencjał :-) ). O czyśćcu jest wiele razy wzmianka w Piśmie Świętym - zachęcam chociażby do sięgnięcia po pierwszy List do Koryntian - św. Paweł pisze właśnie o czyśćcu, choć samej nazwy czyściec nie wymienia. Kościół przez wieki spisywał swoją teologię, systematyzował ją i doprecyzowywał - starał się być odpowiedzią na dany czas. Chyba nie sądzisz, że św. Piotr po Pięćdziesiątnicy wyjął z kieszeni mszał rzymski, Katechizm Kościoła Katolickiego i zwój encyklik? Na to wszystko potrzeba czasu. Dlatego element czyśćca Kościół dokładnie opisał dopiero w późniejszym czasie.
Co do Indian, to:
Mit nr 5: Mordowanie IndianMit 5: Kościół jest odpowiedzialny za wyniszczenie Indian, których przymusowo nawracał.
Wciąż pokutuje wizja fanatycznego kaznodziei, ogniem i mieczem nawracającego w Ameryce zastraszonych tubylców. Tylko osoby interesujące się historią słyszały o tzw. redukcjach: prowadzonych przez jezuitów w Ameryce Południowej misjach, w których Indianie żyli bezpiecznie i dostatnio, byli chronieni przed wyzyskiem ze strony świeckich magnatów, mogli pielęgnować swą kulturę i języki. Najprężniejsze redukcje istniały w Paragwaju. I właśnie tam dziś większość społeczeństwa to Indianie, a język guarani jest – obok hiszpańskiego – językiem urzędowym.
Przyczyny zagłady cywilizacji prekolumbijskich byłyby lepiej znane, gdyby nie istniejąca do dziś czarna legenda hiszpańskiego podboju. Wiadomo, że w ciągu 100 pierwszych lat panowania Hiszpanów populacja Indian zmniejszyła się aż o 90 procent. Mówiono więc o masowej eksterminacji, o zbiorowych mordach. W rzeczywistości hiszpańscy zdobywcy nie mordowali Indian, zależało im przecież na sile roboczej. Zmniejszanie się populacji Indian oznaczało dla wielu Hiszpanów bankructwo i nędzę.
A jednak Indianie masowo wymierali. Dlaczego? Prawdę odkryto stosunkowo niedawno. Indian w XVI wieku nękały straszliwe epidemie. Grypa, malaria, ospa były chorobami nieznanymi w Ameryce. Europejczycy nieświadomie przynieśli ze sobą zarazki. Indianie nie byli na nie uodpornieni.
Mitem jest również przymusowe nawracanie. Hiszpańscy misjonarze byli wręcz zaskoczeni, że przychodzą do nich tysiące Indian proszących o chrzest. Ci ludzie szukali sensu życia, sensu, jaki odbierała im dotychczasowa religia, głosząca, że świat odradza się przez śmierć, a ludzkie ciało jest pokarmem bogów. Na przykład Aztekowie składali rocznie w ofierze około 20 tys. ludzi. Uprawiali także kultowy kanibalizm.
Indianie nie mogli się nadziwić, że Bóg chrześcijański jest dobry i umarł za nich na krzyżu. Nie żywi się ich krwią i chce, by byli szczęśliwi. Dlatego masowo sami prosili o chrzest. Ich potomkowie tworzyli kulturę chrześcijańskiej Ameryki Łacińskiej.
SKORPION1 napisał 2010-08-15 11:42:18Bartt napisał 2010-08-14 19:49:44
Widzę kolejny zwolennik bajek i bajeczek... Skorpion już wziął o o Królewnie Śnieżce i darmowej służbie zdrowia, to dla Ciebie zostaje teoria spiskowa KK
Znów muszę zabrać głos bo robisz do mnie aluzję i wywołujesz do tablicy .
Jak zwykle widzę że jesteś stronniczy bo jedne bajeczki uznajesz za prawdziwe , drugie odrzucasz ... Licząc Twoją miarą musiałbym uznać że każdy przekaz w formie czy to ustnej , czy pisemnej jest tylko fikcją , którą nie warto się zajmować .
Czyli wg Ciebie powinienem modląc się powiedzieć "Wierzę w Ciebie, Panie, ale w sumie to nie wiadomo jak jest z Allahem i Buddą - w nich też wierzę, bo nie wiadomo który z Was jest prawdziwy..." - chyba kpisz!? Wyobrażasz sobie małżeństwo, w którym mąż mówi do żony "Wiesz... kocham Ciebie, ale tak nie do końca, bo nasza sąsiadka jest bardzo ładna i dobrze mi się z nią rozmawia. I druga sąsiadka tak samo... a jutro idę do nowej pracy, więc nie wiadomo jakie koleżanki tam spotkam, może którąś też pokocham i będę szczęśliwy? Rozumiesz, Skarbie?" - ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam. I dziwi mnie prezentowana ufność w niezrozumienie, niepewność i niewiedzę. Ja wiem Komu zaufałem.
SKORPION1 napisał 2010-08-15 11:42:18Jednak pamiętaj że nie wszyscy w tym kraju "są wyznawcami kościoła katolickiego" , i nie masz prawa nikogo osądzać - bo od tego będzie Bóg - w Dniu Sądu Ostatecznego .
Tak jest! JP100% Tylko Bóg nas może sądzić! JP100%
A czy ja kogoś osądzam? Czy skazuje kogoś na potępienie? Ludzie co najwyżej sami się na to skazują. Jeśli coś wg mnie jest złe, to o tym mówię. I nie mówię wówczas o osobie - ale o zachowaniu, czynach, poglądach. Trzeba odróżniać osobę od czynu. Daruj sobie może te puste slogany...
SKORPION1 napisał 2010-08-15 11:42:18Co do Pisma Świętego (Biblii) to jeszcze do niedawna była Ona niedostępna dla zwykłych śmiertelników , mało tego!- "chcąc ogarnąć i zrozumieć ( a to bardzo ciekawe pojęcie i chyba nikomu się nie uda) przekaz tam zawarty powinniśmy korzystać z pośrednika w postaci osoby duchownej . Dlaczego tak? A to już musicie na to pytanie odpowiedzieć sobie sami.. Czyżby jakieś wątpliwości ?? duchowny je zaraz rozwieje ..
Miałeś kiedyś zdjęcie rentgenowskie? Jaką diagnozę na jego podstawie postawiłeś? Co, nie podstawiłeś? Lekarz interpretował? A dlaczego? Przecież miałeś czarno na białym wszystko pokazane... dziwne, po co Ci był lekarz?
A może, żeby to zdjęcie zinterpretować, potrzeba "trochę" wiedzy, doświadczenia...? A może Pismo Święte to nieporównywalnie większa tajemnica niż ten rentgen... ?
SKORPION1 napisał 2010-08-15 12:30:49Otóż we wszystkich państwch eropejskich ( poza Włochami i Polską) obcięto dotowanie kościoła przez kasę państwa .... i co się okazało ??
Dzm przykład ..niemiec!
Każdy deklaruje przynależność do swojej religii. Część swoich dochodów płaci do swojego kościoła ( tak mają już od dawna wyznawcy Johowa w Polsce ) i z tego kościół i duchowni się utrzymują . Kto nie uznaje żadnej religii nie musi łożyć na żadną z nich ..Myślę że taki sposób finansowania kościoła katolickiego ( chociaż nie tylko) byłby naprawdę uczciwy i zasadny ..zamiast stale sięgać ze swoimi łapami do kasy państwowej po jeszcze ...
........tylko ! ile by wtedy z tych katolików w statystyce zostało .. zapewne niewielu!
Hmm... ciekawe, bo u naszych zachodnich sąsiadów to właśnie Państwo (czyli kasa z podatków) finansuje związki wyznaniowe - w tym kościoły. Ludzie płacą podatki, deklarują na który kościół mają pójść (jeśli są ateistami, to też płacą :-) na szeroko pojętą kulturę). I Państwo wypłaca te pieniądze kościołom. To własnie w Polsce wbrew obiegowym opiniom Państwo nie finansuje Kościoła - płaci katechetom za ich pracę, tak jak innym nauczycielom, finansuje remont zabytkowych kościołów tak samo, jak remonty wszystkich innych zabytków, pomaga w akcjach charytatywnych tak, jak pomaga we wszystkich tego typu dziełach, itd. Bezpośredniego dofinansowania nie ma.
Warto zauważyć, że Kościół w Niemczech bardzo różni się od Kościoła w Polsce, zwłaszcza w swych strukturach i organizacji.