Piszą jak kura pazurem, a pacjenci tylko na tym cierpią. Do aptek trafia wiele nieczytelnych recept, których farmaceuci w ogóle nie chcą przyjmować. Bo nie wiedzą, co jest na nich napisane. Jest szansa, że to się zmieni, bo część lekarzy zaczęła recepty drukować.
Recepty wypisywane przez niektórych lekarzy są nieczytelne i aptekarze ich nie realizują. Zanim jednak pacjent zostanie odesłany do przychodni, farmaceuta próbuje odczytać receptę na różne sposoby. Jak? " Konsultuję z koleżanką. Pytam kierownika. Próbuję dojść jaka jest pierwsza litera i ostatnia i zaglądam do spisu leków. Pytam pacjenta czy nie ma na drugiej kartce przepisanego dawkowania i czasami tam nazwa leku jest napisana czytelniej" - takie sposoby mają farmaceuci na bazgrzących lekarzy.
Ja osobiście spotkałam się z takim "sposobem" ale na wizycie prywatnej u lekarza. Rzeczywiście jest to duże udogodnienie.
ze względu na ładny
charakter pisma.
