We wrześniu minęło 8lat jak jestem na familce Szybko minęły te lata i tyle się wydarzyło Ile nas zostaało ze starej kadry?
28 października 2018 18:11 | ID: 1434305
Ledwie garstka zostala..ale co zrobic. Jedni odchodza,inni przychodza i jakos to sie kreci.
28 października 2018 18:23 | ID: 1434308
U mnie w styczniu minęło 8 lat, zaraz będzie. 9. I wciąż tu jestem :) ludzie się zmieniają, jedni przychodzą, inni odchodzą. Wszystko się zmienia....
28 października 2018 21:41 | ID: 1434323
Basiu a u mnie w kwietniu minęło 10 lat... jedenasty roczek idzie... aż wierzyć się nie chce a ile ludziów się przewinęło przez ten czas a ile odeszło... ojjj, po niektórych to do dzisiaj smutno jak się o nich pomyśli...
29 października 2018 16:11 | ID: 1434393
Oj leci leci.. z roku na rok.. Chciałabym jeszcze poczytać co tam u ludzi którzy odeszli.. mogliby wpaść na chwilkę i popisać co u nich..
29 października 2018 16:58 | ID: 1434407
... ale w sumie.. dobrze mi z Wami..
29 października 2018 17:45 | ID: 1434412
... ale w sumie.. dobrze mi z Wami..
No,tylko spróbuj narzekać
29 października 2018 17:48 | ID: 1434413
... ale w sumie.. dobrze mi z Wami..
No,tylko spróbuj narzekać
noooo moze czasem... jak za długo nie zaglądacie...
29 października 2018 18:27 | ID: 1434423
... ale w sumie.. dobrze mi z Wami..
O pewnie ale czasami i ponarzekać trzeba...
1 lutego 2019 09:24 | ID: 1440741
Lecą niestety :(
1 lutego 2019 09:40 | ID: 1440752
Familka też pada ze starości......
1 lutego 2019 10:06 | ID: 1440753
Lecą niestety :(
Czas płynie..
1 lutego 2019 13:17 | ID: 1440762
U mnie 9 lat minęło na Familie :)
1 lutego 2019 14:19 | ID: 1440766
U mnie w tym roku będzie dziesięć lat.. szmat czasu..
2 lutego 2019 08:53 | ID: 1440794
Jestem tak ogólnie 10 lat na Familie. Alusia podrosła, Maja urodziła się w tym czasie i też podrosła. Córka wyszła za mąż, syn założył rodzinę i też urodziły mu się dzieci. Kupiłam działkę. Wiele się działo przez te lata. I radosnego i smutnego czasem ( śmierć mamy). A ja patrząc w lustro widzę ciąglę tę samą młodą i śliczną Wandzię.
2 lutego 2019 17:34 | ID: 1440809
Basiu a u mnie w kwietniu minęło 10 lat... jedenasty roczek idzie... aż wierzyć się nie chce a ile ludziów się przewinęło przez ten czas a ile odeszło... ojjj, po niektórych to do dzisiaj smutno jak się o nich pomyśli...
W tym roku będzie już 11...
2 lutego 2019 19:44 | ID: 1440822
Jestem tak ogólnie 10 lat na Familie. Alusia podrosła, Maja urodziła się w tym czasie i też podrosła. Córka wyszła za mąż, syn założył rodzinę i też urodziły mu się dzieci. Kupiłam działkę. Wiele się działo przez te lata. I radosnego i smutnego czasem ( śmierć mamy). A ja patrząc w lustro widzę ciąglę tę samą młodą i śliczną Wandzię.
Ja trafiłam tu w 2009, zaproszona przez Alinę (kto ją pamięta?). W tym roku w paździrniku będzie dziesięciolecie. Oj dużo się wydarzyło: 1) Mateusz zdał maturę i rozpoczął studia 2) ja miesiąc spędziłam w Amersfoord (Holandia) jako wolontariuszka 3) mąż zaczął poważnie chorować i zmarł w 2012. Ciężko było utrzymać studenta. 4) za oszczędności życia, z ubezpieczenia w PZU (17 lat oszczędzania dla syna) i kredyt hipoteczny kupiłam synowi kawalerkę. Mógł w niej mieszkać albo wynająć i miał stały dochód. Odetchnęłam jak syn skończył studia i dostał dobrą pracę. Teraz mogę myśleć tylko o sobie. Dlatego udało mi się trochę remontów zrobić. W sumie te 10 lat minęły szybko i jak to w życiu: raz z górki raz pod górkę.
3 lutego 2019 18:39 | ID: 1440846
Jestem tak ogólnie 10 lat na Familie. Alusia podrosła, Maja urodziła się w tym czasie i też podrosła. Córka wyszła za mąż, syn założył rodzinę i też urodziły mu się dzieci. Kupiłam działkę. Wiele się działo przez te lata. I radosnego i smutnego czasem ( śmierć mamy). A ja patrząc w lustro widzę ciąglę tę samą młodą i śliczną Wandzię.
Ja trafiłam tu w 2009, zaproszona przez Alinę (kto ją pamięta?). W tym roku w paździrniku będzie dziesięciolecie. Oj dużo się wydarzyło: 1) Mateusz zdał maturę i rozpoczął studia 2) ja miesiąc spędziłam w Amersfoord (Holandia) jako wolontariuszka 3) mąż zaczął poważnie chorować i zmarł w 2012. Ciężko było utrzymać studenta. 4) za oszczędności życia, z ubezpieczenia w PZU (17 lat oszczędzania dla syna) i kredyt hipoteczny kupiłam synowi kawalerkę. Mógł w niej mieszkać albo wynająć i miał stały dochód. Odetchnęłam jak syn skończył studia i dostał dobrą pracę. Teraz mogę myśleć tylko o sobie. Dlatego udało mi się trochę remontów zrobić. W sumie te 10 lat minęły szybko i jak to w życiu: raz z górki raz pod górkę.
Pamiętam oczywiście, mam z Nią kontakt. Ostatnio rozmawiałam z Alinka :)
3 lutego 2019 23:30 | ID: 1440865
I u mnie przez te 11 lat wiele się zadziało - synowie się ożenili bo córka wyszła za mąż już 13 lat temu i wnusia też się w tym czasie urodziła, przybyło nam czterech wnuków, córka i młodszy syn ukończyli studia i zaczęli pracować, starszy syn nadal pracuje w tej samej firmie ITI od prawie 15 lat i po szczebelkach kariery doszedł do stanowiska dyrektora hostingu, młodszy od 2,5 roku ma swoją jednoosobową firmę informatyczną (jest programistą), córka też pracuje przy komputerach... Dzieci mają swoje mieszkania i to cieszy.. Jednak i smutne chwile były - najświeższa to śmierć mojego najmłodszego brata, umieszczenie średniego brata ( jest po udarze mózgu) w Domu Opieki... A ja, no cóż - coraz "młodsza" jestem...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.