Oglądam Galę w Polsacie i właśnie w tej chwili występuje Agnieszka Chylińska, a właściwie to, co z niej pozostało, bo nie dość, że jest chuda jak patyk, to jeszcze do tego ubrała się i ucharakteryzowała na wiedźmę, a do tego wyje jak potępieniec.
Jako mężczyzna myślę sobie, że nie byłbym w stanie tyle wypić, żeby mi się ona mogła spodobać. Dla mnie to wzorcowy, antykobiecy koszmar...