Jakoś tak się utarło że kucharz musi wyglądać. Kojarzy się z dobrym jedzeniem bo na pewno lubi dobrze jeść a szczupły na pewno jest znerwicowany .. rudy złośliwy.. Z potarganymi włosami to na pewno marzyciel. Takie mamy utarte slogany wobec innych ludzi. Choć w każdym ubraniu kryje się inny wspaniały człowiek.
Czy musi tak być? Co czasem kryje się pod wierzcznią skórką ludzi? Lubicie zgadywać?