Nie chodzi mi o zaczepkę ale o to że jak komuS wpadniecie w ręcę to was z tych rąk nie wypuści chociaż by nie wiem co!
Pochwaliłam dzisiaj jednej pani kwiatki w ogródku. Bo te kwaitki naprawdę ma przepiękne. Ale tego się nie spodziewałam! Nie mogłam się wyrwać, bo przecież nie ładnie starszemu przerywać. Kobietę pierwszy raz na oczy widziałam a poznałam całą jej rodzine i historię jej życia.. Dobrze że mnie wiercący się synuś uratował z opresji bo bym tak stała i słuchała do wieczora..