Justyna mama Łukasza (2012-01-12 11:01:41)
Chyba tak i te przypadki ktore znam są niby głowami rodziny tzn. zarabiają na dom, maja lepsze wyksztalecenie czyli niby więcej do gadania a jednak modliszki góra. Kużwa a tu człowiek szanuje i nawet na myśl by mi nie przyszło aby tak postepować.
Dość znajoma mi ta sytuacja... ;>
Nie wiem co kieruje takimi modliszkami, tak samo jak nie jestem wstanie zrozumieć i pojąć jak normany wydawałoby się facet, może dać się tak omotać, tym bardziej, że modliszka o której mówie nie należy do miss świata (cóż musi mieć jakieś inne nieznane mi zalety) :D
Aczkolwiek patrząc na jej zagrania ona również nie ma wysokiego mniemania o sobie i pilnuje swojego terytorium jak tylko się da.
Początowe argumenty wciąż do niej nie docierają, modliszka się boi że jej ofiara jej się wymknie, że przejrzy na oczy i będzie chciał mieć kontat z córką, a za czym idzie jeszcze gorszaaaa osoba czyli ja :)
Dobrym sposobem na zatrzymanie osobnika są szybkie zaręczyny nawet wbrew ojcu ofiary, co tam stary dziad ma dogadania :)
Świetnym sposobem jest również pisanie smsów z telefonu ofiary, w imieniu ofiary :) nie biorąc pod uwagę, że osoba która dostaje te smsy była z ofiarą dość długo (szkoda tylko że wtedy nie przyszło mi do gowy zrobić z niego ofiary i niewolnika) i wie na co ofiarę stać i do czego jest się w stanei posunąć.
Kolejnym świętnym sposobem jest zmienienie osobnikowi nr telefonu i wykasowanie wszystkich kontaktów :D
Cudownie jest wmawiać ofierze również, że jak nie będzie płacił alimentów to nic mu nie grozi no w końcu pracuje na czarno i nikt mu tego nie udowodni :) , gdy ofiara jednak zaczyna otwierać oczy najlepszym sposobem jest zamieszkanie razem, pewnie za niedługo powiększenie rodziny, ślub i nie wiem co tam jeszcze....
Zastanawiam się czasem jak to będzie gdy ofiara znudzi się modliszką i scenariusz nie potoczy się tak jak powyżej i po zamieszkanu razem wyjdzie coś nie tak, co zrobi modliszka, gdy ofiara ją zostawi ???
Ja myślę, że w tym przypadku mogłoby to się skończyć głęboką depresją albooo i czymś jeszcze gorszym dla modliszki oczywiście;/
a tzw. ofiara wcale jednak mnie nie wzrusza, sama tak wybrała i widocznie potrzebowała modliszki - opiekunki która każdą najmiejszą decyzję podejmie za niego, matkując mu i wskazując odpowiednią drogę :))
Jedyne czego pragnę to to, żeby ani ofiara ani modliszka NIGDY nie mieszali MOJEGO dziecka w to bagno!!
W żadnym razie na to nie pozwolę!!!