Dorastanie w PRLu - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

31 odp. Strona 2 z 2 Odsłon wątku: 6278

Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879 IP:

2010-05-07 14:03:08

7 maja 2010 14:03 | ID: 206114

Większość z nas, a przynajmniej spora część dorastała w czasach PRLu.

Pamiętacie gry i zabawy, jakie towarzyszyły Wam w tamtych czasach? Jak spędzaliście czas wolny?

<- 1 2 ->

21
Soho

Zarejestrowany: 07-05-2010 09:04 . Posty: 351

2010-05-10 11:19:26

10 maja 2010 11:19 | ID: 207248

Zdecydowanie wyścigi kapsli (z atlasu wycinało się flagi Państw ). Wystarczyło wyjść na dwór i coś się zawsze wymysliło - fajnie było, ehhh...
22
Bożka27

Zarejestrowany: 16-04-2010 22:00 . Posty: 6

2010-05-10 11:53:03

10 maja 2010 11:53 | ID: 207276

Bardzo dużo zabaw było na podwórku i wymyślane przez nas , mieszkałam w cudowej dzielnicy Olsztyna i mieliśmy duży taras na parterze i tam odbywały się teatrzyki z tektury wycinane były postace bajek widownia zawsze dopisała bo dużópostaci wykonanych było przez nich -nawet rodzie wpadali na nasze pzedstawienia no i często graliśmy w klipę , w dwa ognie i piłkę ręczną a wieczorami nejfajniejsze podchody w lesie to dopiero była frajda
23
usunięty użytkownik

2010-05-10 16:13:25

10 maja 2010 16:13 | ID: 207527

Prawie wszystkie zabawy i gry juz sa wspomnine ,ale my w Rynie gralismy na dziecińcu zamkowym w palanta , bardziej odwazni wchodzili do lochów zamkowych i opowiadali niestworzone historie o wielgachnych szczurach,była tez zabawa -rysowało się kolo okreslało swoje państwo i wypowiadało woję i odbierało sie kawałki ziemi.W GOKu mielismy drużynę lesnych ludków , wypływalismy na jezioro w poszukiwaniu drzew obrośniętych muszelkami, chodzilismy na bagno -wysypisko i znajdowalismy eksponaty do muzemu .Były to fajne czasu berek i gra w chowanego po blokach , az sama się teraz smieję jak to sobie przypominam , jak nas przeganiano z piwnic i jeszcze jedna gra rzucało się piłkę o ściane bloku i przeskakiwało przez nią , kto nie przeskoczył szedł do kibla i tak wlasnie ta gra się nazywała Kibel. Miło sie wspominało . Dziękuję za poruszenie tematu ,wspomnienia to jest to .
24
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-05-10 16:19:23

10 maja 2010 16:19 | ID: 207532

a chodzenie na budowy w celu zabawy? raz skoczyłam z półpietra na ogromna górę piachu.
25
etka

Zarejestrowany: 15-01-2010 08:37 . Posty: 2849

2010-05-10 16:26:03

10 maja 2010 16:26 | ID: 207538

To były czasy :) zawsze było co robić, nigdy się nie nudziliśmy. A teraz cały czas słyszę od dzieci - NUDZĘ SIĘ
26
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-05-10 16:39:08

10 maja 2010 16:39 | ID: 207545

etka napisał 2010-05-10 16:26:03
To były czasy :) zawsze było co robić, nigdy się nie nudziliśmy. A teraz cały czas słyszę od dzieci - NUDZĘ SIĘ
racja. jeszcze raz sie włączę - oni teraz nie mają co robic, nie mają pomysłów, a jak juz mają pomysły, to z kolei brakuje miejsca na realizację. Ogólnie - chyba my mieliśmy odrobinke lepiej.
27
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-05-10 16:53:42

10 maja 2010 16:53 | ID: 207552

AlusiaSz napisał 2010-05-07 18:05:29
Graliśmy w zbijaka, w dwa ognie, w gumy, hula hop, kapsle, nie wiem jak to się nazywało, ale była taka gra z nożem w kółku malowanym na ziemi ( w łagodniejszej wersji z kamieniem), budowanie tamy po ulewie, robienie bagna w buzi ( jadło się ciastka, popijało wodą z bagna i otwierało się buzie, żeby wszyscy widzieli mazie).

etka napisał 2010-05-07 16:14:47
centaurek napisał 2010-05-07 16:09:28
Graliśmy w karty w tysiąca i "dupę biskupa"
my też graliśmy i jeszcze w makao i w pokera na zapałki a do tego jeszcze w "państwa i miasta" i w "statki"
Oj i wiele wiele innych.... ha ha ha... ale czasy... a teraz... czy dzieci tak się bawią....
28
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-05-10 16:56:50

10 maja 2010 16:56 | ID: 207555

dziecinka napisał 2010-05-07 21:49:40
klasy, podchody raz czy dwa, guma od czasu do czasu...czytanie książek na skalę masową, we wczzesnej młodosci rzucanie się jarzębiną oraz łażenie przez płoty. Szachy. Warcaby. W późniejszym czasie - palant czy też badmington.
... i to również było.... i wiele wiele innych gier, o których już się nie pamięta... np. pomidor, głuchy telefon itd.
29
usunięty użytkownik

2010-05-10 21:33:26

10 maja 2010 21:33 | ID: 207710

soniavenir napisał 2010-05-07 21:53:59
Ja siedziałam pół dnia na trzepaku, robiłam sekrety, skakałam na gumie, grałam w klasy i w kluchy (taka gra z piłką). I jeszcze robiłam namioty pod stołem.

dziecinka napisał 2010-05-10 16:19:23
a chodzenie na budowy w celu zabawy? raz skoczyłam z półpietra na ogromna górę piachu.
Ja tak samo.
30
aluna

Zarejestrowany: 17-09-2008 08:35 . Posty: 4070

2010-05-10 22:34:30

10 maja 2010 22:34 | ID: 207739

Bylo fajnie:) Z przyjemnością wspominam tamte czasy- obozy harcerskie, obozy żeglarskie, wspolne piesze rajdy z kumplami z kalsy ( niezorganizowane), gre w gumę, skakanka, lażenie po dachach i dawnych bunkrach ( jeden chyba jeszcze do dzis jest na moim dawnym podwórku), treningi koszykowki, obozy, wykopki i nawet pochody 1-majowe... Nigdy sie nie nudziłam.. Aha - i jeszcze taka gra w piłke - rzucało się o ściane i trzeba było nad nia przeskoczyc - kto wyżej rzucil , przeskoczył i nie otarł pupy o nia - wygrywał. Gorzej bylo jak się trafiło w okno sąsiadki...:))
31
Bożka27

Zarejestrowany: 16-04-2010 22:00 . Posty: 6

2010-05-11 19:24:14

11 maja 2010 19:24 | ID: 208240

Nasze podwórka zawsze były pełne dzieciaków a nsi rodzice nie musieli wymyślać zadnych zabaw , sami mieliśmy pełne głowy zabaw i psikusów

<- 1 2 ->

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Dorastanie w PRLu - Forum

Wątek: Dorastanie w PRLu