26 lutego 2010 15:28 | ID: 152307
26 lutego 2010 17:11 | ID: 152362
26 lutego 2010 18:22 | ID: 152395
26 lutego 2010 19:49 | ID: 152482
4 marca 2010 15:05 | ID: 158451
4 marca 2010 15:29 | ID: 158486
18 marca 2010 21:15 | ID: 172705
18 marca 2010 21:25 | ID: 172716
Fajnie, ale pewnie pierwszy i ostatni. Słyszałam że mają zdjąć ten program bo jest kiepska oglądalność.
18 marca 2010 21:32 | ID: 172725
Fajnie, ale pewnie pierwszy i ostatni. Słyszałam że mają zdjąć ten program bo jest kiepska oglądalność.
18 marca 2010 21:35 | ID: 172728
18 marca 2010 21:41 | ID: 172740
25 marca 2010 09:46 | ID: 178333
27-letni uczestnik postawił wszystko na jedną kartę i udowodnił, że warto ryzykować - uchylają tajemnicy organizatorzy programu. - Jako pierwszy w polskiej edycji "Milionerów" wyszedł ze studia z czekiem na najwyższą sumę. Ale czy ostatni w tym sezonie...? - tajemniczo dodają.
Każdy uczestnik "Milionerów" ma do wyboru dwie opcje gry – albo 3 koła ratunkowe i 2 progi gwarantowane (na poziomie 1000 i 40 000 złotych), albo cztery koła ratunkowe i jedną kwotę gwarantowaną - 1000 złotych. Decyzję trzeba podjąć na początku gry.
Którą z opcji wybrał zwycięzca? Dowiemy się tego już niedługo.
W roli eksperta wystąpił w tym odcinku Bartek Węglarczyk, prowadzący program "Dzień dobry TVN". Czy pomógł w drodze do miliona? Jak przebiegała gra, z jakimi pytaniami zmierzył się pierwszy milioner w polskich "Milionerach"?
O tym widzowie dowiedzą się już w najbliższą niedzielę - o godz. 18. na antenie telewizji TVN.
- Ale to jeszcze nie koniec programu... Okaże się, czy ten milion był ostatni... - mówią producenci.
Przypomnijmy kilka faktów. Pytanie za milion padło po raz dziesiąty w polskiej edycji programu. Zawodnik, który wziął udział w nagraniu jest drugim uczestnikiem w historii teleturnieju, który nie wycofał się z gry, ale podjął ostateczne wyzwanie.
Do udziału w grze namówiła go jego dziewczyna. Towarzyszyła mu w czasie nagrania i była pewna, że wygra.
- Czekaliśmy na to ponad 10 lat! – mówił nam gospodarz programu, Hubert Urbański. - Przed ostatnim pytaniem powiedziałem zawodnikowi, że jeśli zaryzykuje i wygra milion, to ja zatańczę w studiu. No i musiałem dotrzymać słowa – kontynuuje.
Dowiedzieliśmy się również, że jak tylko uczestnik zaznaczył odpowiedź i Hubert powiedział, że jest ona prawidłowa wszyscy w studiu razem z publicznością zaczęli krzyczeć. Osoby z produkcji śmiały się, że po raz pierwszy można było zobaczyć ile osób pracuje przy "Milionerach", bo po tych słowach cała ekipa wbiegła do studia. Tego widowiska i triumfu nikt z telewidzów nie może przegapić.
25 marca 2010 09:47 | ID: 178335
25 marca 2010 10:01 | ID: 178345
25 marca 2010 10:10 | ID: 178353
25 marca 2010 15:13 | ID: 178598
czekam więc niecierpliwie
25 marca 2010 15:24 | ID: 178607
25 marca 2010 15:58 | ID: 178629
26 marca 2010 21:09 | ID: 179743
26 marca 2010 21:10 | ID: 179745
27 marca 2010 13:29 | ID: 179992
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.