Jak donoszą media, kolejny polski duchowny (po księżach Bonieckim oraz Lemańskim) został ukarany przez swojego przełożonego zakazem udzielania publicznych wypowiedzi (również dokonywania wpisów na blogu). Tym razem restrykcje dotyczą ojca Krzysztofa Mądela, który m.in. w ostrych słowach krytykował innych przedstawicieli kościoła czy popierał lustrację jego przedstawicieli...
Jak Wam się podoba takie zamykanie ust "niepokornym" księżom? Jest uzasadnione czy niezrozumiałe i bezcelowe? Zapraszam do dyskusji!