Pomagacie bez namysłu czy zastanawiacie sie zanim do kubeczka po margarynie wrzucicie parę groszy?
Często można spotkać takie osoby na ulicach jak i pod Naszymi drzwiami.Ostatnio był u mnie chłopak.Młodszy niz ja.Prosił o jedzenie lub pieniądze.Dałam mu część obiadu. Po tym jak zamknęłam drzwi zastanowiłam się przecież on jest zdrowy facet to w czym jest gorszy niż ja żeby iść do pracy i zarobić sobie na ten obiad? Mi go nikt za dramo nie dał. Jednak ludzki odruch kazał mu pomóc. Często pod realem w Kielcach zaczepiają mnie ludzie ze sa głodni i chcą coś zjeść. Oddałam parę razy troche jedzenia ale z czasem przestałam. Jestem juz na tych ludzi zła bo to cały czas te same osoby. Jak wy na to wszystko patrzycie?
Mam dla Was jeszcze filmik jak dziewczyna oszukuje przechodniów. http://youtu.be/aTFJhxSDH7o