Dobry temat :)
Wg mnie ingerowanie w naturę człowieka (zmiana płci) jest nienormalne. Nawet jeśli zmienią swoją fizycznośc to mentalnie nadal pozostają mężczyznami. Jesli zaś czują się kobietami, to jest to choroba psychiczna. I takim ludziom nalezy pomóc. Nie nalezy ich odrzucać, czy wyśmiewać sie z nich. Tacy ludzie są bardzo nieszczęśliwi. Różnicę między kobietą i mężczyzną widac gołym okiem (anatomia) lub inne: socjologiczne, psychologiczne czy tez neurologiczne. Kobety są stworzone do funkcjonowania w świecie ludzi, a mężczyźni w swiecie rzeczy - to tak z grubsza biorąc - co by nikt sie nie obraził na mnie :) i poniżej przytaczam przyklad z pewnego bloga
..."my kobiety jesteśmy całkowicie odpowiedzialne za sferę "ludzką". Za kontakty z ludźmi i troskę o ten świat przez pryzmat drugiego (i każdego kolejnego) człowieka. Ta cecha wymaga od nas widzenia ciut bardziej dokładnego(faceci zwykle nazywają to – DROBIAZGOWOŚCIĄ), i nieco bardziej kolorowego postrzegania. No ale nie musimy się w tym kierunku wysilać – to mamy wrodzone. Podobnie jak „ wpatrywanie się w głąb drugiego człowieka”, Zauważymy i rozpoznamy nastrój drugiej osoby szybciej niż panowie. No i oczywiście pozostał jeszcze dotyk. Tutaj też mocno wiedziemy prym, ale to też jest zupełnie normalne bo troszcząc się o innych musimy to mieć...".
Niestety nie znalazłam podobnej notki o panach - za co przepraszam.
Jednak powyższe uswiadamia dośc dokładnie dlaczego chęć zmiany plci jest choroba.