Najlepiej zamknąć - Forum

Nie przejmuj się, zdrowa dyskusja nie jest zła! Masz fajnego Synka! Niech Ci daje wiele radości!

jeśli tak to ok! :)

nie mialam złych intencji

moją intencją było tylko stwierdzenie, że jestem za jakością na forum - wole wasze wypowiedzi (pozytywne, jak i negatywne), a nie buźki i szlaczki - jednak jeśli ktoś to woli to OK - ma prawo jak kazdy

Dziękuję bardzo!

ja chętnie posłucham, bo nie wiem....

No właśnie.

Kazdy ma prawo do swojego zdania.

A czasem buźki może i są nabijaniem postów, innym razem: wyrażaniem emocji, gdyz do tego służą ( nawet ich nazwa na to wskazuje : emotikonki)

Nadal nic nie wiem ....Jakas nie kumata jestem  Bede pisac co bede chciala ...nikogo nie obrazam i niech tak zostanie ....a to ze jestem nie kumata to moj problem

baszko! nie jesteś nie-kumata, pisz sobie ile chcesz - mnie po prostu niezbyt się podobają posty z samymi "buźkami", wole czytać wasze teksty i tyle...

Witaj w klubie 

z jednej wypowiedzi robić taki problem...litości!

z każdego słowa szereg interpretacyjnych dywagacji...darujcie sobie...

Mój syn ostatnio fajnie mówi" chciałem dobrze a wyszło jak zwykle źle". Bardzo mi się to podoba. 

I to jest właśnie to o czym tutaj piszecie. Odnoszę wrażenia , że znów otworzył się wątek dla kłótliwych. 

Jestem z tych "kłótliwych inaczej" i inne osoby o podobnym charakterze pozdrawiam serdecznie. Czytajmy i trzymajmy się. Bo zwariujemy. 

Wiele razy już prosiłam o wyciszenie i refleksje po co to nam? I nic. Więc poczekajmy na wiosnę, bo już nadchodzi. 

A z wiosną opadną emocje, zaświeci słońce i na wszystko spojrzymy inaczej. A więc aby do wiosny!!!!

Ja nie jestem kłotliwa - po prostu niektórzy "czepną" się słowa w wypowiedzi i drązą, drązą...

Człowiek - odpowiada i się pogrąza...pogrąza... :)

Masz rację Babciu Ali i Mai

A za to - jest temat!

Ale w tym Aśki r nie pobijesz :). Asia, od dłuższego czasu, w każdym możliwym wątku próbuje powrócić do tematu, który większość zmęczył...I to tyle. Więcej sobie daruję komentarzy, bo mi się nie chce powielać moich wcześniejszych wypowiedzi.

Widzę, ze wątek zboczył na inny tor...:)

Chodzi o Twój blog Castillo? Czytałam wczoraj Twój wpis:)

a widzisz! Chlapnęlam sobie coś tam i do tego na Asi forum i wyszło, że jestem w rywalizacji na jakichś "kłotliwych" - nawet nie wiedzialam,że tak sie moze stać, a jednak!

chyba znowu nie będę się wtrącać i pozostane sobie jako obserwator, ewentualnie walnę moje przemyslenia na blogu

bo chyba ja zaczynan powoli "nabijać posty"... :)

To akurat dobrze dla portalu he he :)))))

Najlepeij mieć do tego wszystkiego dystans. To tylko wirtualna rzeczywistość i tyle.

gdy pozostawalam jako obserwator, mialam dystans - niewazne, czy wirtualna, czy realna - okazuje się, że nie wiele potrzeba, by "odbezpieczyć zapalnik"

powiedziałabym  - wystarczy "wyrazista", nie poweim że kontrowersyjna wypowiedź :)

...Castillo - głaskaj, głaskaj - to sie nie narazisz...

ja to już mam za sobą, ale głaskać i tak się nie nauczyłam i mam to.....

Ten kto ma wyrazista osobowość i nietuzinkowe poglady musi być gotowy do ich onrony albo przynajmniej mieć twardą skorpupę ie nie przejmować się byle docinkiem.:)

wiesz co Krystyno83, powiem Ci, że specjalnie mnie to nie wzrusza...

kilka lat temu, na innym portalu też dałam się wciągnąć w taką dyskusję, gdzie jedna osoba "jakby okoniem stawała"

Jej bronią było akurat szukanie błędów językowych w wypowiedziach (była to osoba starszej daty, a obecne małolaty, w dobie edycji komputerowej, trochę sie przy niej pogubiły - w znajomosci reguł ortografii)

Najpierw zaczęłam ją jakby tonować, bo jak chciałam, to "rzeźbiłam wypowiedzi" poprawną polszczyzną

Zaczela ze mną dyskutować, potem zaczełyśmy po prostu zgadzać się w wielu pogladach i obecnie pozostajemy w przyjaznej znajomości

I tak się to skończyło...

Dlatego, może to zabrzmi butnie, ale nie boję się konsekwencji, co do moich wypowiedzi...:)

No no wiem mam odejść z familie ale jakoś jak widać nie mam zamiaru och jaka niepokorna jestem.