Moja mała skończyła 10 miesiecy i zamiast być lepiej jest gorzej.
Po urodzeniu spała ładnie w nocy budząc się 3 razy na jedzenie.Gdy miała 3 tygodnie dostała kataru, i nocki się pogorszyły.Okazało sie ze małama refluks i bardzo często chorowała.Na szczęście od czerwca jest spokój i jest zdrowa.Niestety wraz z polepszeniem zdrowia nie polepszyły się nocki.Normą ostatnio jest 6-7 pobudek w nocy i pobudka o 6 rano.W dzień spi ładnie 2 razy po ok godzinie.
Czasem jest tak że obudzi sie o 2-3nie śpi dwie trzy godziny po czym pada nad ranem.
Gdy budzi się od razu płacze i jedyne co ją uspokaja to butla.
Czytałam , że gdy dziecko sie najje to spi lepiej wiec dawałam jej tak jak starszemu przed snem kaszkę, w nocy też ale to nie działało.
Lekarkaporadziła by podawać jej wodę z mlekiem( 120 ml wody i 1 łyzeczka mleka) by czuła smak mleka a pokarm był lekki.To też nie podziałało.
Dziećmi zajmuję się sama i ostatnio już padam z sił i nie daje rady po kolejnych nieprzespanych nocach.
Jak mogę oduczyć ją jedzenia w nocy i nauczyć przesypiania nocy?