Jak długo ulewały Wasze dzieciątka? Czasami jest to męczące, nie sądzicie ? ;]
18 lutego 2011 16:20 | ID: 422394
sądzimy ;) Córka ma 9 miesiecy i już zdaża się to jej sporadycznie.
Trzeba uważać na ilość ulewania i w razie czego zgłosić obawy lekarzowi. Dziecko może się nawet odwodnić jeśli często i w dużych ilościach ulewa.
18 lutego 2011 16:30 | ID: 422414
Ja nie poznałam co to ulewanie, bo moja corka raz ulała...
Zapewne jest to meczace, no ale w tej kwestii nie pomoge.
Przed porodem duzo czytałam na ten temat, ale lekarzem nie jestem.
Moze warto skonsultowac ciagle ulewanie z lekarzem.
18 lutego 2011 16:58 | ID: 422436
Ja nie pisałam, że Gaja ciągle ulewa, tylko zapytałam do ilu miesięcy może się to Dzidzi zdażyć i jeśli się to już zdaża to niestety jest męczące. :)
18 lutego 2011 17:52 | ID: 422476
Moja dzieciaki rzadko ulewały,ale synek kuzynki ulewał przez cały pierwszy rok swego życia
18 lutego 2011 18:24 | ID: 422507
moja córcia też ulewała..wręcz z niej wyrywało do ok.4, może 5 miesiąca. Jeśli dzidzia przybiera na wadze nie ma się czym martwić. A takie ulewania mogą trwać do roku czasu. Jeśli bardzo Cię to niepokoi można zrobić dziecku USG brzuszka :)
18 lutego 2011 18:29 | ID: 422513
...obaj synowie ulewali po 4-5 m-cy...później nigdy to się nie powtórzyło...
18 lutego 2011 18:33 | ID: 422518
Kuzynce lekarz powiedział, że to powód słabo wykształconego układu pokarmowego i że to mija, jednym szybciej,innym wolniej, ale mija
18 lutego 2011 18:34 | ID: 422521
Jak o tym czytałam to różnie pisze, dlatego chciałam się popytać "żywych" osób ile jeszcze może to potrwać ;p
18 lutego 2011 18:36 | ID: 422522
Jak o tym czytałam to różnie pisze, dlatego chciałam się popytać "żywych" osób ile jeszcze może to potrwać ;p
To różnie, może minąć za miesiąc,a może potrwać dłużej
18 lutego 2011 19:34 | ID: 422633
Jak o tym czytałam to różnie pisze, dlatego chciałam się popytać "żywych" osób ile jeszcze może to potrwać ;p
To różnie, może minąć za miesiąc,a może potrwać dłużej
Ulewanie może trwać do roczku:) Ale im bliżej roczku, tym powinno być coraz słabsze. Kuzynki córka mocno ulewała. Mój młodszy syn też, ale koło 6 miesiąca życia się skończyło.
18 lutego 2011 19:53 | ID: 422661
Ja pamiętam że Maja zaczynała raczkować to jeszcze ulewała sporadycznie. Miała chyba ok. 4-5 miesięcy. Potem już się nie zdarzało. Napewno układ pokarmowy Gai w końcu sie "wyrobi" i nie bedziesz miała przykrych niespodzianek... My na to mówiliśmy "kwasiki";)
18 lutego 2011 20:02 | ID: 422676
Ja nie pisałam, że Gaja ciągle ulewa, tylko zapytałam do ilu miesięcy może się to Dzidzi zdażyć i jeśli się to już zdaża to niestety jest męczące. :)
no ja to odebrałam, w sensie innym :)
Bo nie pisałas ze sporadycznie:)
no ale takie uroki pisania - nie zawsze sie napisze dosłownie to co ma sie na mysli :)
Ale jak sie zdaza, to mysle z tego co tu dziewczyny pisza, ze to normalne:)
22 marca 2011 11:04 | ID: 463469
Też myslałam, ze ulewanie szybko minie. Niestety mój brzdąc w tym tygodniu skończy 5 miesięcy i nadal ulewa. Chociaż zauważyłam poprawę. Kiedyś ulewał niezależnie od pory, a teraz tylko po karmieniu w dzień, w nocy już nie. Pralka z jego "zalanymi" ciuszkami chodzi prawie codziennie. Przeżyliśmy kolki, przeżyjemy i to :)
22 marca 2011 12:19 | ID: 463584
Strasznie to było męczące. Zwłaszcza, że Młody nie tyle ulewał co chlustał. Co myślmy się nachodzili do lekarzy - zaliczyliśmy nawet gastrologa. Przeszło gdy Tymek zaczął siadać. Gdzieś w okolicy 8 miesiąca.
22 marca 2011 12:34 | ID: 463597
Wiktor ma prawie 6 miesięcy i nadal zdarza mu sie dość często ulewać
i tez dla mnie jest to męczace
22 marca 2011 14:44 | ID: 463870
Gaja już niedługo będzie miała 6 miesięcy i ulewa coraz mniej , w nocy w ogóle. ;) poczekamy, zobaczymy ;)
7 maja 2011 12:23 | ID: 514319
Ja cholernie nie cierpię jak mojej córci się ulewa. Nieraz tak chluśnie, że szok. Mimo, że się odbija :/ Mam nadzieję, że to szybko minie.
7 maja 2011 12:58 | ID: 514337
mojamu małemu jak jest za mocno najedzony to wtedy mu sie zdarzy ulewac ale to sporadycznie
7 maja 2011 13:42 | ID: 514367
ojej to był koszmar. W szpitalu nie spałam nawet przez chwilę, bojąc się, że córka się udusi. Potem na zmianę z mężem jej pilnowaliśmy. Potem mała zaczęła sobie sama radzić obracając główkę na bok. Jednak cały czas jej pilnowałam. W nocy spała obok mnie, a ja budziłam się przy każdym jej ruchu. Odsypiałam w dzień, jak był mąż w domu. Ulewała tak do 4 miesiąca, a potem już coraz rzadziej. To była wieczność. Do tego była jeszcze kolka. ojojoj. Rozumiem wszystkie mamy, które mają te problemy.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.