czy to prawda ze lepiej urodzic jak juz dziecko w 7 miesiacu niz 8? i jezeli tak to dlaczego moze ktos zna na to odpowiedz?
23 września 2011 10:56 | ID: 643912
Obiło mi się o uszy to stwierdzenie - jednak nie znam racjonalnego wytłumaczenia! Jak dla mnie to bzdura. Wiadomo, że każdy dzień dłużej w łonie matki jest na korzyść noworodka (nie mówię tu o ciąży przenoszonej)...
Chętnie poczytam, bo może ktoś zna racjonalne wytłumaczenie.
23 września 2011 11:09 | ID: 643918
wlasnie tez nie znam nic na ten temat a jestem w zagrozonej ciazy 7 miesiac i juz mala chce wyjc ja robie wszystko zeby jeszcze tam siedziala i wlasnie wszyscy mowia mi tu ze lepiej teraz jak w 8 a ja chce w 9 rodzic
23 września 2011 11:10 | ID: 643919
Jest to związane z rozwojem płuc dziecka. Moja Pani doktor tłumaczyła mi to tym ze statystycznie dzieci urodzone w 8 miesiącu maja problemy z oddychaniem. A spowodowane jest to przerwaniem lub częściej zachwianiem przez poród pełnego rozwoju układu oddechowego. Wiadomo ze poród dla dziecka to tez wysiłek i całkowicie zmiana otoczenia i środowiska w jakim żyło do tej pory dziecko.Nie jest to regułą bo dzieci nie zawsze książkowo sie rozwijają. Jedne szybciej inne wolniej. Wiadomo ze 8 miesiąc ma jak inne 30 dni i to jest bardzo długi czas biorąc pod uwagę szybkość rozwoju dziecka w brzuchu matki. W 7 miesiącu rozwój płuc nie jest na tyle rozpoczęty by poród i zmiana środowiska wpłynęły na dalsze"dojrzewanie". Rozwija sie już w docelowym środowisku. Mi tak to zostało przedstawione.
23 września 2011 11:28 | ID: 643937
No i w takim wyjaśnieniu jest sens.
A tak z ciekawości zapytam - jakie to są te problemy z oddychaniem, ktoś wie?
23 września 2011 11:45 | ID: 643946
Odpowiedź z forum.gazeta.pl:
"A mnie sie wydaje, ze jest troche racji w tym 'powiedzeniu', ze wzgledu na
rozwoj pluc u takiego maluszka. Z tego, co pamietam, to w 7 miesiacu pluca sa
jeszcze na tyle nie rozwiniete, ze po przedwczesnym porodzie podanie dziecku
sterydow powoduje ich 'prawidlowy' rozwoj, natomiast jesli idzie o 8 miesiac,
to pozwole sobie przytoczyc:
'Płuca w tym okresie życia są najmniej przygotowane do samodzielnego
funkcjonowania. Choć cały czas rośnie liczba pęcherzyków płucnych, to nie ma w
nich wystarczającej ilości substancji, zwanej surfaktantem. Dzięki
surfaktantowi pęcherzyki płucne nie zapadają się ani nie sklejają ze sobą
podczas wydechu. Gdyby doszło do porodu przedwczesnego, istnieje groźba
zaburzeń oddychania, związanych z niedoborem tej substancji.'
I stad chyba wlasnie ta roznica, ze 8 miesiac jest gorszy niz 7 - ale dotyczy
to przede wszystkim pluc (a dokladnie chyba owych pecherzykow plucnych ktore
wyksztalcaja sie dopiero w 8 miesiacu), bo cala reszta swiadczy tylko i
wylacznie na korzysc maluszka pozniej urodzonego"
23 września 2011 11:50 | ID: 643952
Też coś słyszałam że lepiej ale niewiem dlaczego.
23 września 2011 12:10 | ID: 643965
dziekuje za przyblizenie tego dlaczego lepiej 7 miesiac :-) teraz juz jestem troche spokojniejsza :-) mi lekarznie tlumaczy nic a na pytania odpowiada tylko ze z dzieckiem dobrze a ja mam lezec zeby nie urodzic juz
23 września 2011 12:18 | ID: 643976
dziekuje za przyblizenie tego dlaczego lepiej 7 miesiac :-) teraz juz jestem troche spokojniejsza :-) mi lekarznie tlumaczy nic a na pytania odpowiada tylko ze z dzieckiem dobrze a ja mam lezec zeby nie urodzic juz
Generalnie nie jest lepiej rodzić w siódmym niż w ósmym - każdy dzień życia w'brzuszku" jest korzystny dla rozwoju dziecka.
Lepiej rodzić w siódmym jest tylko ze wględu na rozwój płuc - ale i w tym przypadku lekarze nie są jednomyślni. Myślę, że ta teza wzięła się też stad, iż z dzieci urodzonych w siódmym miesiącu przeżywają tylko silniejsze osobniki, natomast dzieci urodzone w ósmym miesiącu przeżywają prawie wszystkie. Może to sprawiać wrażenie, że te dzieci (urodzone w 7 miesiącu) są potem zdrowsze i lepiej się rozwijają.
23 września 2011 18:33 | ID: 644208
dziekuje za przyblizenie tego dlaczego lepiej 7 miesiac :-) teraz juz jestem troche spokojniejsza :-) mi lekarznie tlumaczy nic a na pytania odpowiada tylko ze z dzieckiem dobrze a ja mam lezec zeby nie urodzic juz
Generalnie nie jest lepiej rodzić w siódmym niż w ósmym - każdy dzień życia w'brzuszku" jest korzystny dla rozwoju dziecka.
Lepiej rodzić w siódmym jest tylko ze wględu na rozwój płuc - ale i w tym przypadku lekarze nie są jednomyślni. Myślę, że ta teza wzięła się też stad, iż z dzieci urodzonych w siódmym miesiącu przeżywają tylko silniejsze osobniki, natomast dzieci urodzone w ósmym miesiącu przeżywają prawie wszystkie. Może to sprawiać wrażenie, że te dzieci (urodzone w 7 miesiącu) są potem zdrowsze i lepiej się rozwijają.
Tak, własnie o rozwój układu oddechowego tu chodzi, choć tak jak pisze Cent dziecko urodzone w 8 m-cu zawsze jest większe i silniejsze niz to urodzone w 7.
23 września 2011 19:08 | ID: 644219
Też słyszałam, że właśnie w 7 m-cu lepiej niż w 8... Może faktycznie chodzi o układ oddechowy.
23 września 2011 19:22 | ID: 644231
dziekuje za przyblizenie tego dlaczego lepiej 7 miesiac :-) teraz juz jestem troche spokojniejsza :-) mi lekarznie tlumaczy nic a na pytania odpowiada tylko ze z dzieckiem dobrze a ja mam lezec zeby nie urodzic juz
więc Ty się tu Kochana nie stresuj dodatkowo, tyko dużo odpoczywaj i wytrwaj do 9 zamiast już myslec o rodzeniu :), dziwię się tylko, że skoro piszesz, że maluszek pcha się na ten świat , to nie leżysz w szpitalu pod stałą kontrolą
23 września 2011 21:32 | ID: 644339
Ja urodziłam w 8 miesiącu i lekarz stwierdził że łatwiej było gdybym urodziła kilkanaście dni wcześniej.
23 września 2011 21:48 | ID: 644366
dziekuje za przyblizenie tego dlaczego lepiej 7 miesiac :-) teraz juz jestem troche spokojniejsza :-) mi lekarznie tlumaczy nic a na pytania odpowiada tylko ze z dzieckiem dobrze a ja mam lezec zeby nie urodzic juz
więc Ty się tu Kochana nie stresuj dodatkowo, tyko dużo odpoczywaj i wytrwaj do 9 zamiast już myslec o rodzeniu :), dziwię się tylko, że skoro piszesz, że maluszek pcha się na ten świat , to nie leżysz w szpitalu pod stałą kontrolą
lekarz zdecyduje o tym za 2 tyodnie teraz leze caly czas w domu sasiadka mi pomaga doslownie we wszystkim. i tu chodzi o prace mojego nie moze teraz ani L4 brac ani wolnego bo za dlugo by to bylo jego nie obecnosci w pracy a ktos musial by byc w tym czasie z dzieckiem w domu jak ja bym byla juz w szpitalu. sasiadka moze pomagac w obowiazkach ale opieka nad dzieckiem i tak by spadla na mojego meza/ a corka jest u babci az do rozwiazania. syn nie zna babci wiec on musial zostac.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.