Wątek brzmi dziwnie i dwuznacznie ale sama nie wiem jak go nazwać.
Wyobrazcie sobie że jesteście gotowi juz na spotkania z nowym mężczyzną. Wy traktujecie to z dystansem. Chcecie powoli, spokojnie i na luzie, nie być ,,przytwierdzaną do ściany,,. Mężczyzna jednak się angażuje bardziej niż Wy. Zaczyna pokazywać jak mu zależy, a im więcej jego zaangażowania tym bardziej Was to odpycha i drażni. Powiedzenie wprost że potrzebujemy czasu itp. czasem nie jest dobrze zrozumiane przez facetów...