Wymarzone wakacjeKategorie: Podróże Liczba wpisów: 2, liczba wizyt: 17314 |
Nadesłane przez: Daniela Proszek dnia 08-10-2014 12:14
Pewnie zauważyliście, że nie dodawałam nowych wpisów od dawna, ale postanowiłam tutaj wrócić :). Mam nadzieję, że uda mi się w miarę regularnie pisać.
Co u mnie? W sumie wszystko w porządku, praca, dom, praca, dom i tak mi leci czasi - nawet nie zauważyłam jak nastała jesień . Jest coraz zimniej, więc pora kupić kilka ubrań jesienno-zimowych. Mam w planach wybrać się na zakupy w ten weekend, mam nadzieję, że w galerii znajdę coś dla siebie. A jak jest u Was? Kupiłyście sobie już coś na jesień?
Moje jesienne must have:
parka z Diverse - http://www.diversesystem.com/kolekcja-damska/kurtki.html#1
kurtka zimowa również z Diverse - http://www.diversesystem.com/kolekcja-damska/snow.html#1
A poza tym chciałabym kupić mężowi bluzkę i kamizelkę, takie jak na poniższych zdjęciach:
Bluzka z Diverse - http://www.diversesystem.com/kolekcja-meska/bluzki.html#1
Kamizelka, również z tego samego sklepu - http://www.diversesystem.com/kolekcja-meska/kurtki/kamizelki.html#1
Co o tym sądzicie?
Kończę na dziś, pozdrawiam
Nadesłane przez: Daniela Proszek dnia 30-05-2014 12:59
Rok temu na wakacje z rodziną wybraliśmy się do rodziców mojego męża mieszkających na Podkarpaciu dokładnie w Rzeszowie. Był to wypad trzy tygodniowy, więc przygotowywaliśmy się do niego parę dni wcześniej. Wiadomo, ze trzeba było zrobić listę najważniejszych rzeczy, które musimy wziąć ze sobą. Moja dzieciaki ciągle coś do niej dopisywały, a Garbusek wiele gratów nie pomieści :) Plan był taki, że będziemy mieszkać przez ten czas w hotelu z powodu remontów u rodziców. Szukaliśmy jakiegoś najbliżej teściów i Rynku, padło na http://www.hoteliskra.pl/. Po trudach, sprzeczkach i awarii samochodu w końcu dotarliśmy na miejsce :) Po rozpakowaniu rzeczy poszliśmy odwiedzić naszych rodziców. Oczywiście ucieszyli się na widok dzieciaków :) Zjedliśmy uroczystą obrado-kolację i wyruszyliśmy na Rynek troszkę pozwiedzać miasto. Całe szczęście pogoda była cudowna, dlatego spacer był czystą przyjemnością. W czasie kiedy dzieciaki bawiły się na placu zabaw my z mężem porobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć. Wszyscy zmęczeni wróciliśmy do hotelu.
Następnego dnia chcieliśmy jeszcze pozwiedzać muzea, dlatego z samego rana zebraliśmy się między innymi do rzeszowskiej trasy podziemnej oraz muzeum dobranocek - dzieci były prze szczęśliwe :) Dużo by tu jeszcze pisać, ale aż ciężko jest przypomnieć sobie każdy dzień. Mniej więcej wyglądało to tak, że z hotelu do rodziców kursowaliśmy kilka razy dziennie.
To były moje jedne z ciekawszych wakacje życia. Pierwsze całą rodziną dlatego będę je wspominać przez długi, długi czas :)