Samo życieKategorie: Rozwój, Ciąża Liczba wpisów: 98, liczba wizyt: 261916 |
Nadesłane przez: agusia539 dnia 04-02-2012 16:46
Dostałam dzisiaj białej gorączki.Ja dłużej tej sytuacji nie wytrzymam!!!Mój ukochany zamiast wrócić w czoraj wrócił sobie dzisiaj bo wolał popić z kolegą!!!Mało tego-szef poprosil go o przysługe no i oczywiście się zgodził marnując dzisiejszy dzień i jutrzejszy też!Ja już nie umiem z nim normalnie rozmawiać-co gorsze nie mam ochoty już patrzeć na niego.Nie wiem co ja robie źle,czym ja zasłużyłam sobie na takie traktowanie?Czy ja tak duzo wymagam?Ja tylko chce milosci i zainteresowania,ja chce,zeby bylo jak kiedys.Boli mnie jego zachowanie w stosunku do mnie-powiedzial,ze jak by szef zadzwonil o polnocy i prosil zeby przyjechal to by mnie zostawil.To jak cios w policzek!!!Zaczol sie ladniej ubierac,dbac o siebie,ciagle nie ma pieniedzy-dzisiaj zucil mi 200zl.zamiast dac mi wyplate.Ale na nowe buty i ciuchy mial.Czuje ze ma inna.Nie wiem co mam zrobic?Nie wiem?Nerwowo nie wytrzymuje!!! Juz nawet myslalam o jakims psychologu bo czuje,ze sama nie dam rady!nie moge tez sobie poradzic sama ze soba!Nawet mam mysli samobojcze.
Nadesłane przez: agusia539 dnia 03-02-2012 22:04
Dziś już pisałam,ale jakoś jeszcze raz mi się chce.Zamówiłam pizze i pepsi-wiem,że to nie zdrowe,ale raz na kiedy mogę sobie pozwolić-a co tam...Siedze i myśle,że fajnie że trafiłam na tą strone.Fajni ludzie są tutaj i wygadać się moge.Szkoda tylko,że nie mogę znalęźć przyjaciółki z moich okolic-brak mi znajomości.Tu gdzie mieszkam nie ma dziewczyn w moim wieku-raczej starsze toważystwo przeważa.Brak mi wygadania sie,spotkania na kawe-no może na herbate lepiej .Poprostu brak mi ludzi.I może to dziwne,ale brak mi pracy.Duszę się w domu-wariuje.Jeszcze troche i w biały kaftan mnie przyjadą i zabiorą.Zdaje sobie sprawe,że nikt mnie nie zatrudni w prawie 3 miesiącu ciąży i ciężko mi pogodzić się z faktem,że będe w domu siedziała jeszcze dłuuuuuugo.Dobija mnie też fakt,że nie mam prawo jazdy i musze liczyć tylko na Mariusza,a w prawdzie umiem jeździć i do sklepu dojade,bo to na wsi,ale do miasta boję sie bez prawka,a teraz tyle mam wyjazdow-w poniedziałek do pośredniaka na podpis,potem jeszcze na pobranie krwi,następnego dnia po wyniki,i jeszcze lekarz...Człowiek był taki głupi że nie poszedł na prawko 10lat temu.Koleżanka 8 razy zdawała ale zdała,a ja taka ciapa-bo się bałam-a przecież za którymś razem bym zdała.A teraz pięta palec mi został .Wielw rzeczy nie zrobiłam chociaż mogłam,ale miałam cykora no i nikt mnie nie motywował.Chciałabym cofnąć czas ale wiedząc to co teraz.
Nadesłane przez: agusia539 dnia 03-02-2012 14:54
To fakt.Sama siebie nie poznaje...twarz mi się zmieniła i więcej chrost mi wyskoczyło aż nie moge partrzeć na siebie,włosy jakieś dziwne są-elektryzują sie-jak rano wstaje to wyglądam jak Szopen po koncercie,wogóle to cała się elektryzuje a najlepsze efekty są w nocy-jeden błysk.A najgorsza jest ta zmiana nastrojów.Nerwowa jestem jak cholera!!!Nie umiem się uspokoić i wyje jak bóbr!Niby jest wzystko ok i nagle ni z tąd ni zowąd mój wybóch-wystarczy jakieś złe słowo albo jak Mariusz nie odbiera telefonu a już awantura gotowa.A najgorsze że w szał wpadam i nawet kubki lecą.Chociaż bardzo chce ale nie umiem się opanować.Przed ciążą taka nie byłam.Mariusz już nie reaguje na moje fanaberie i na pszykład nie odbiera telefonu bo wie że będzie głośno,a to mnie jeszcze bardziej wkurza bo myśle,że jest już z jakąś inną i SZAŁ.Boże niech mi to przejdzie!!! Co do mojego mena to w tygodniu w końcu wydusił co mu było.Oczywiście miałam racje-wplątał się w coś,ale dzięki moim gderaniom i postraszeniu,że odejde opamiętał się.Powiedział,że chciał dla nas jak najlepiej żebyśmy mieli wszystko.Jestem zła na niego,że mnie oszukiwał patzrąc mi w oczy,ale ciesze się że wybrał rodzine.Ale i tak już mu nie ufam,ciągle mam wrażenie,że coś kręci i że ma inną.A najgorsze w tym wszystkim jest to że zachowuje się dziecinnie doprowadzając mnie do furji!Najchętniej to bym znikła na pare dni albo tygodni-odpoczełabym.Ciekawe czy by mnie szukał?