Wczoraj dostałam druga wypłatę. Nie powiem, żeby była zła, ale jak zobaczyłam pasek, to lekko się zirytowałam, bo okazało się, że nie dostałam premii. Rozumiem, ze w miesiącach poza sezonem mogę jej nie mieć, bo i ruch mniejszy, a premia jest "uznaniowa". Jednak jej brak w środku sezonu, za miesiąc lipiec,nieprzyjemnie mnie zaskoczył. Zadzwoniłam do kierowniczki, ale jej pokrętne tłumaczenia niczego mi nie wyjaśniły. Przyznam szczerze, że się rozczarowałam. Dobrze, ze chociaż nadgodziny wypłacili, ale spadek motywacji jest i to mocny. Nie ukrywam, ze odpowiednie finanse mocno mnie motywują. Zasuwałam w lipcu ostro, nawet po kilkanaście godzin i...zero premii. Widać premia w tym miesiącu mi się nie należy. A do tego irytuje mnie i jeszcze dwóch innych kolegów, że ten, który najbardziej się ślizga, to on, jako jedyny premię dostał. A skąd się dowiedzieliśmy? Od niego, bo słysząc nasze rozmowy o braku premii, pochwalił się, ze ją dostał... już mógłby się zamknąć i nie drażnić.
Nie rozumiem dlaczego jemu się należała, a innym nie.
Zamknij