gru
2024
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-03
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-10
2013-11
2013-12
2014-01
2014-02
2014-03
2014-04
2014-06
2014-07
2014-08
2014-09
2014-10
2014-11
2014-12
2015-01
2015-02
2015-05
2015-06
2015-07
2016-07
2017-02
2017-03
2017-05
2017-07
2017-09
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 |
Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 434451 |
Nadesłane przez: Sonia 26-09-2012 10:16
Dziś ledwie chłopcy wstali, to pytali, jak się czuję.... Chyba wczoraj się troszkę wystarszyli tym pogotowiem.... No i kochają mnie, martwią się... Moi mężczyźni mali... No i ten duży mężczyzna też....
Jest troszkę lepiej, w klatce już tak nie boli.... I to mnie cieszy. Bo wczoraj to miałam niezłego stracha. Leki działają i będzie już tylko lepiej:)))
Chłopcy w szkole. Mąż poszedł cos na dworze robić...A ja mam dzis dzień "nicnierobienia". Po prostu będę sie lenić. I robic tylko to, co konieczne:)))) I w końcu troszkę odpocznę:) Organizm się zbuntował, i czas go posłuchać....
Dziś u nas piękny dzień.... Szkoda, że jestem chora, bo chciałabym wziąść dzieci na spacer, iść połazić... Niestety, nasze plany muszą zostać przesunięte na inny termin:(((