On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 519573 |
Nadesłane przez: anetaab 14-01-2012 12:23
Nareszcie się doczekałam, na chociaż troszkę zimy- tej zimy :).
W nocy zrobiłam nawet zdjęcia w obawie, że do rana może nie być śladów po tym śniegu.
Jednak tym razem nie zniknął w tajemniczych okolicznościach.
Jest! Leży , a nawet jeszcze sypie!
Zamierzam więc po drzemeczce i obiadku Kubuśkowym zabrac Go na spacerek w celu poznania uroków Pani ZIMY!
Wracając do tematu nocy- dzisiejsza była fatalna,
Kubuś budził się często i jakoś bez wyraźnego powodu.
Piję więc dziś 2 kawkę żeby postawic się na nogi.
Pocieszeniem więc niech będzie fakt, że wczoraj wieczorem zaświeciło małe światełko w tunelu,
zapowiadały się kłopotki, ale sytuacja chyba została opanowana.
A ja nie mogę się doczekać poniedziałku i mojej nowej różowej zabawki!
Na wieczór plan basenowy- o ile dziecię pozwoli, bo wczoraj plan był podobny, co Jakub doskonale wyczół i postanowił wybić mi to z głowy.